amelius amelius
1047
BLOG

Odebrać sędziom wszelkie prawa

amelius amelius Rozmaitości Obserwuj notkę 4

Pan sędzia Piotr Wójcik był uprzejmy napisać opublikowany 18 listopada 2010 roku w "Rzeczpospolitej" artykuł zatytułowany „Iustitia błądzi?”, w którym w sposób bezprecedensowy zaatakował nie tylko Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”, ale chyba przede wszystkim forum internetowe dla sędziów Rzeczypospolitej Polskiej – sędziowie. net,które zresztą błędnie zidentyfikował jako nazywające się „Ściana płaczu” – takiej bowiem nazwy forum nie nosi, lecz tylko jeden z jego wątków.

Zdaniem autora wypłakiwanie się przez sędziów w takim miejscu leży poniżej godności zawodu sędziego. Ale to nie wszystko, bo jest jeszcze gorzej. Sędziowie na forum wylewają swoje żale anonimowo. Autor pyta: "Czy budują autorytet środowiska sędziowskiego osoby, które prezentują swoje poglądy nie pod własnymi nazwiskami, lecz jako Dred, Sandman, Darkside, Duralex, Włóczykij, Ropuch czy Okapi?" I dalej stwierdza autorytatywnie: "Wszyscy mają prawo oczekiwać od sędziów odwagi i powagi, a anonimowość i posługiwanie się pseudonimami są ich zaprzeczeniem." Takie postawienie sprawy sędziemu - autorowi nie wystarcza, doszukuje się on znamion naruszenia przez sędziów piszących na forum przepisów prawa regulujących kwestię drogi służbowej: "Na marginesie można zresztą zastanawiać się, czy opisywanie przez sędziów na forum internetowym, choćby nawet anonimowe, swoich problemów zawodowych nie narusza obowiązującego sędziów zakazu upubliczniania tego rodzaju spraw." Autor artykułu nie jest jednak człowiekiem nieludzkim, który stawiałby tylko wymagania nie dając żadnych luzów. Uważa, że sędziom coś jednak wolno, że wolno im się skarżyć, byle korzystali z dostępnych środków prawnych: "Z punktu widzenia potrzeby realnego rozwiązywania indywidualnych sędziowskich problemów bardziej sensowny wydaje się postulat doradzania sędziom, aby korzystali z dostępnych im środków prawnych (choćby z żądań, wystąpień i zażaleń, ze skarg, wniosków i pozwów czy nawet, jeśli są ku temu podstawy, z aktów oskarżenia)."

Stowarzyszenie „Iustitia” jako podmiot działający publicznie, rzecz jasna, wolno krytykować. Nie wolno jednak nie wiedzieć o czym się pisze, nie wolno być zatem nierzetelnym. Tę cechę sędziego stawiam wyżej niż godność i powaga! Jaki bowiem pożytek ma społeczeństwo z sędziego godnego i poważnego lecz nierzetelnego. A taka właśnie nierzetelność przytrafiła się panu sędziemu w rzeczonym artykule.

Zanim bowiem zabrał się do krytykowania z wyżyn moralnych forum dla sędziów Rzeczypospolitej Polskiej sędziowie.net powinien był dowiedzieć się, że Stowarzyszenie IUSTITIA w żaden sposób nie firmuje tego forum, nie jest wbrew pozorom jego tubą medialną ani prasową agendą. Nie zainicjowało bowiem powstania tego forum, nie propaguje go, nie utrzymuje z własnych składek, lecz jedynie reklamuje na swojej stronie internetowej. Niewątpliwie istnieje związek pomiędzy stowarzyszeniem a forum, choćby poprzez fakt, że większość członków zarządu to aktywni uczestnicy tego forum, jednakże wyprowadzanie z tego faktu wniosku, że jest to forum niejako należące do stowarzyszenia jest całkowicie chybione. I w niczym nie zmienia tego fakt, że forum sedziowie.netstało się wehikułem, dzięki któremu dokonano wielu istotnych zmian w samym stowarzyszeniu. W przeciwnym bowiem razie musielibyśmy uznać, że sędziom nie wolno, z uwagi na etos ich służby, podejmować legalnych działań, do których uprawnieni są inni obywatele.

Taką właśnie tezę stawia sędzia Piotr Wójcik w swoim artykule. To co sędziom stoi na przeszkodzie to jest godność i powaga, którą w wypełnianiu misji sądzenia powinni się kierować. A ja jeszcze raz podkreślam, że najwyżej cenić należy rzetelność sędziego. Tej zabrakło autorowi, gdy zarzucił, że sędziowie piszący na forum nie posługują się swoimi nazwiskami, lecz pseudonimami. Nie dostrzegł wszakże, że wielu użytkowników pod swoimi nickami (np. wymieniony Okapi) podaje swoje imię nazwisko i wskazuje, w którym sądzie lub mieście orzeka. A wypadało to dostrzec, bo wówczas upada zarzut o anonimowości, która jawi się autorowi jako poważny grzech, a w każdym razie owa anonimowość nie jest już tak jednoznaczna. Wypadało także dostrzec, że są i tacy, którzy nie używają niegodnego nicku, lecz piszą wyłącznie pod swoim imieniem i nazwiskiem. Trudno jednak rzetelnie i kompetentnie wypowiedzieć się na temat forum sędziowie.net, jeśli autor artykułu na forum przebywał 4 razy przez 57 minut, przejrzał łącznie 19 tematów z czego 17 w wątku „Ściania płaczu”.

Trzecia nierzetelność autora artykułu, to jego niewiedza co do zasad jakimi rządzą się fora internetowe. Jest rzeczą powszechnie przyjętą, że w takich miejscach można wypowiadać się nie używając imienia i nazwiska, tylko pseudonimu internetowego. Nie doczytałem się w artykule żadnego przekonywującego argumentu, który pokazywałby, że takie postępowanie sędziom nie przystoi, że jest w sprzeczności z etosem urzędu. A może sędziom zakazać wypowiadania się na forach internetowych, może to także narusza powagę i godność urzędu?

Jeśli tekst pana sędziego Piotra Wójcika zestawić z faktem, że ukazał się on 18 listopada 2010 roku, a więc w drugi dzień protestu proklamowanego przez IUSTITIĘ polegającego na niewyznaczaniu wokand z podjęciem przez Krajową Radę Sądownictwa uchwały potępiającej te protesty, to nasuwa mi się bardzo gwałtownie wniosek, że te działania sędziów zaczynają powoli, ale coraz skuteczniej wprowadzać do świadomości społecznej i do świadomości środowiska sędziów przekaz, że zmurszały, anachroniczny, feudalny system wymiaru sprawiedliwości może zacząć się kończyć i dotychczasowi jego beneficjenci (nie mogę tutaj zaliczyć do nich pana sędziego Wójcika, bo go po prostu nie znam) i zarządcy nie będą sprawować nad nim niepodzielnie kontroli.

amelius
O mnie amelius

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości