Kukiz, którego bardzo lubię jako muzyka, wydał nową, solową płytę, której o zgrozo nikt nie chce mu puszczać. Wymyślił więc sobie, że to wszystko wina masononów, żydów i Michnika. W sumie nic nowego, w końcu każdy któremu sie nie udało tak to tłumaczy. Począwszy od Wolskiego, poprzez tego gościa w ciemnych okularkach (nie pamietam jak się nazywa) poprzez Pietrzaka, Rosiewicza, Rewińskiego, czy Targalskiego ( a, akurat w tym przypadku to jet różnica, jemu nie mogło się udać, podobnie jak Gadowskiemu). Wszyscy tak się bidulki tłumaczą. Ale w przypadku Kukiza to jest jednak zawód. On jedyny z tych wszystkich jednak ma potencjał. Może po prostu nagrać dobry materiał i nie beczeć o dyskryminacji.
