liber444 liber444
208
BLOG

Czasmi ze wzmożonych wyjdzie, że są normalni

liber444 liber444 Polityka Obserwuj notkę 6

 

Na początek wyobraźmy sobie taką sytuację. Mamy lato 1942 r. do warszawskiego kina „Napoleon” niespiesznym krokiem zmierza Stefan Rowecki Grot, a z naprzeciwka podjeżdża i wysiada Ludwig Fischer, przed wejściem do kina grzecznie się witają. Oglądają razem film, ponieważ sala co i rusz rozbrzmiewa śmiechami, możemy przyjąć, że komedię. Po seansie podają sobie rękę dziękując za mile spędzony czas.  Przed kinem kłębi się tłum dziennikarzy zasypując obydwu pytaniami. Co się stało, dlaczego antagoniści, ba zaciekli wrogowie nagle spędzają razem popołudnie w kinie? Och, nic takiego się nie stało, odpowiadają z dobrotliwym uśmieszkiem. Po prostu, to był seans z którego dochód zostanie przekazany na Czerwony Krzyż i na dwie godziny odwiesiliśmy karabiny, normalka.

Głupie? – głupie

Prawdopodobne? – nie

Albo inną. Ktoś, czyj znajomy został zamordowany spędza sobotni wieczór przy jednym stoliku z osobą, o której wie, że ma ścisłe powiązania z mordercami. Na balu, jak to na balu, śmichy , chichy i wygłupy. Wszyscy dobrze się bawią. Na pytanie znajomych :”jak mogłeś z nim się bawić?” odpowiada: „Och, nic takiego się nie stało, to był bal na rzecz miejscowej straży pożarnej, więc na dwie godziny odłożyliśmy animozje”.

Głupie? – głupie

Prawdopodobne? – nie

Tymczasem z bardzo podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w zeszłą sobotę (zresztą tak jak rok temu).  Rozgrywany był mecz tzw. Gwiazd z politykami pod auspicjami TVN (jak nic gadzinówki w poetyce wzmożonych). I oto w tym meczu obok Tuska i jego kompanii podejrzewanych przez co poniektórych o najgorsze postępki biorą udział posłowie PiS-u biegając radośnie za piłką. No proszę wybaczyć, ale gdyby naprawdę wierzyli, ba, mieli nawet podejrzenia, że Tusk mógł w jakiś celowy sposób przyczynić się z bezpośrednim zamiarem do katastrofy pod Smoleńskiem, to musieliby być ci panowie co najmniej niespełna rozumu, żeby brać udział w tym widowisku. Mało tego, nie słychać o jakiś obiekcjach ze strony ich szefa, który stracił najbliższą rodzinę w tej katastrofie. Rozwiązanie jest tylko jedno – sami nie wierzą w te dyrdymały, które stanowią przekaz ich środowiska, a serwują je tylko po to, aby pokazać swoim wzmożonym wyborcom, że oni też nieźle są wzmożeni. I może bardzo dobrze. W sumie z dwojga złego jednak wolę, żeby w naszym sejmie zasiadali cynicy niż obłąkańcy.

liber444
O mnie liber444

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka