CreativePL CreativePL
127
BLOG

*jowa polityka. Nijakie partie.

CreativePL CreativePL Polityka Obserwuj notkę 0

Witam blogerów po długiej przerwie. Dawno nic nie pisałem. Ograniczyłem sie raczej do komentowania bieżącej polityki na jednym z moich ulubionych portali, niż pisania czegoś od siebie. Jednak kampania wyborcza trwa, najnudniejsza chyba jaką pamiętam. Jednak sam wynik jest dla mnie nie do przewidzenia. Jeszcze pare miesięcy temu byłem pewien, że PO wygra zrobi koalicje z SLD i może PSL i tyle. Teraz nie jestem tego tak pewien. Jednak jak sie zagłębiłem to praktycznie każda z startujących parti która w jakimś stopniu występuje w mediach jest nijaka.

PiS

Jako, że ten portal jest raczej pro niż anty pis to zapewne mi sie dostanie. Ale lubię konfrontacje. Problem z Pisem jest taki, że nie wiadomo co oni chcą z tą Polską zrobić. Z jednej strony mamy prawe skrzydło które ma niezwykle silną pozycje w partii. Jej twarzą jest pan Macierewicz. Chce rozliczenia Smoleńska, a najlepiej przed trybunał stanu postawił by cały rząd PO. Te skrzydło charakteryzuje sie ostrym językiem i raczej zerowymi zdolnościami koalicyjnymi z kimkolwiek oprócz "swoich". Z lewej strony natomiast mamy twarz praktycznie taką samą jaka reprezentuje PO. Nazwał bym ją obecnie twarzą pana Poręby. Który jest oczywiście namaszczony prez samego prezesa i jest niemal jego dziełem. I wg. mnie świetnie zajął miejsce Migalskiego czy Jakubiak. Jednak faktycznej władzy to on nie ma i jestem przekonany, ze po wyborach zostanie zmarginalizowany. Jednym słowem ten polityk sam w sobie jest nijaki, partyjny plastik. No i po środku zostaje prezes. Który w zależności od dnia albo mówi retoryką prawej albo lewej strony swojej partii. Same pomysły na Polskę ? Nie mam zielonego pojęcia i chyba oni też nie. Jedyny pomysł który zapadł mi w pamięci to obniżenie papierologi i świetnie przygotowany projekt PIT i CIT, jednak oprócz tego nic w mojej pamięci nie pozostało. No oprócz tego że zasługuje na więcej.

SLD.

Najbardziej chyba populistyczna partia w tych wyborach. Gdyby ktoś wyłączył myślenie i kierował sie samymi hasłami wyborczymi to miał by wrażenie, że gdyby SLD wygrało w Polsce było by wszystko. Od super prosperującej służby zdrowia, po tablety dla każdego ucznia. Problem zaczyna sie gdy ktoś zaczyna myśleć i zastanawia sie "skąd kasa". Nawet sam Napieralski nie potrafi tego określić. Ostatnio oglądałem wywiad w Polsat News z panem przewodniczącym. Pod jego koniec tak sie zagubił, że przyganiany po raz enty przez panią redaktor skąd weźmie pieniądze na swoje obietnice wypalił "z budżetu państwa". Po wywiadzie widać było meganiezawodolenie na jego twarzy, po prostu zjebał sprawe i dobrze o tym wie. Jak dla mnie jest on politykiem bez żadnego pomysłu na Polskę. Głównym celem jest dobry wynik wyborczy, bo frakcja PZPRowców nadal czai sie aby go wywalić na zbity pysk. Czego dobrym przykładem jest brak zaangażowania Kwaśniewskiego w jego kampanie. Jak sam powiedział, popiera tylko tych których zna. Jak widać Grzesiu jest dla niego obcy.

PSL.

Jak myślę, o PSL to przed oczyma mam "ciemną stronę mocy", albo jak wolał by to pokerface naszej polityki "zieloną strone mocy". PSL to wbrew pozorą czysta korporacja. Wyrachowana machina do obstawiania spółek skarbu państwa i wszelakich miejsc do których można kogoś "swojego" wcisnąć. Swoistym guru w tym jest już staruszek pan Żelichowski. Z resztą nie ma sie co dziwić, trochę w polityce już siedzi jak i całe PSL. Kampania sama w sobie jest nijaka, czyli taka jak zawsze w ich wykonaniu. PSL jest zawsze obniżany w sondażach, a jak przychodzi co do czego to do niego walą partie o koalicje. Sprawa koalicji też nie stwarza im raczej bolączki ideologicznej. Sprawa jest prosta my bierzemy to i to, reszta jest wasza. Żadnych kłótni, żadnych sprzeczek, czysty biznes.

PO
Temat rzeka. Tu mamy także 2 twarze platformy. Tyle, że tą druga prawdziwą twarz dobrze ukrywają , i dostęp do niej mają tylko nieliczni. Gdy 4 lata temu PO wygrało wybory sądziłem, że coś sie zmieni. I w sumie sie zmieniło, w samej platformie. Tusk to człowiek z kompleksami który wbrew pozorom nie jest miłym chłopaczkiem z osiedla, a bezwzględnym politykiem który marzy aby przejść do historii jako pierwszy premier który rządził 8 lat. Później zapewne pójdzie drogą Blaira i usadzi sie w jakiś instytucjach europejskich. Co z resztą doradzają mu jego współpracownicy. Jedna twarz platformy to zgrana grupa która trzyma sie razem, każdy sobie przyklepuje i przyklaskuje. Druga twarz, to twarz bezwzględnej partii która ma ogromne problemy wewnątrz strukturalne. Wojna Schetyny z Tuskiem, Grabarczka z resztą, i setki małych układzików. Różnica w porównaniu do PiSu jest taka, że platformersi sprytnie ukrywają ta złą twarz. Sama kampania w ich wykonaniu jest jak dla mnie żałosna. "Chuja nam się udało, ale wybierzcie nas jeszcze raz to będzie lepiej, a jak nie to dojdzie PiS do władzy i będzie źle". Najśmieszniejsze są spoty z 300 mld. Czyli tyle ile mniej więcej wynegocjował PiS w poprzednim budżecie UE. Żałosne jest, że Buzek i Lewandowski biorą udział w tej farsie. To ekipa platformy czy ekipa Polski w końcu? Jak PO nie wygra to Buzek i Lewandowski sie obraża i nie będą nam pomagać? Ale przekaz ma być jasny, będzie dużo kasy jak nas wybierzecie. Pomijam już akcje z Tuskobusem. Premier nie lubi spotykać sie z plebsem i słuchać żalów, ale kampania to kampania i trzeba zacisnąć zęby.

PPP.

Ludzie którzy zagubili sie w czasoprzestrzeni. Większa płaca minimalna, większe przywileje dla związkowców a jak nie to przyjdziemy pod sejm i będziemy palić opony. Przewodniczący Ziętek ma wielki żal, że po transformacji nie załapał sie do prawdziwej władzy. Fakt, jest taki że ich postulaty są wzięte z sufitu. I odnoszę wrażenie, że oni naprawdę wierzą że jak by zwiększyć płace minimalną to każdemu było by zajebiście.

PJN.

Gdy ta partia powstawała byłem przekonany, że da rade wejść do parlamentu. Teraz mam wielkie wątpliwości. Zdrada pani Kluzik osłabiła ich mocno. Poszedł przekaz w Polskę. PJN jednak nie przekroczy progu wyborczego i trzeba spierdalać. Osobiście mam nadzieje, że JKR nie dostanie sie do sejmu bo jest dla mnie zwykłą sprzedają dziwką (tak samo z resztą jak Arłukowicz), jednak samo w sobie PJN mogło by wejść. Ma naprawdę fajną ekipę (oprócz Bielana) która ma jednak jakieś ideały w głowie i tak łatwo sie nie sprzeda. Program wyborczy tak jak każdej partii, populistyczny. A ich przekaz raczej nie pozostaje na długo w głowie. Pamiętam jakaś debatę w TVP INFO gdzie FOR wziął tylko 4 postulaty z każdego programu wyborczego i wyliczył koszt ich realizacji. W PJN wyszło to najwięcej 133 mld zł.

KNP.

Z KNP problem jest taki, że nikt oprócz JKM nie jest tam rozpoznawalny. Zamiast w konferencjach wystawiać ludzi którzy mieli by sie zajmować teoretycznie w przyszłym rządzie np gospodarką albo rolnictwem to wystawiają Korwinna. Konferencja o in vitro, występuje Korwin, konferencja o wojsku, występuje Korwin, konferencja o kulturze występuje Korwin. Niby mają takie mega poparcie w necie, ale jak przychodzi co do czego to lipa. Nie mówie tu o wyborach prezydenckich bo w nich występował sam Korwin. Postulaty niby fajne, ale forma retoryki w jakiej jest przekazywana woła o pomste do nieba. Korwin nigdy nie lubi sie mylić, i to on ma zawsze racje. Nie pamiętam nigdy aby coś sprostował, ani poklepał sie w pierś. Zamiast zadbać o dobry PR (tak tak, w tych czasach sam program nie wystarczy) to ciągle obsmarowuje ludzi od lewa do prawa. Ja sie nie dziwie czemu inni nie chcą z nim debatować. Bo on debatować nie potrafi! On mówi swój pogląd i tyle. Zdolności koalicyjne takie same jak PiS. Zerowe. Załóżmy nawet hipotetycznie, że wejdzie do sejmu, nawet jak zdobędzie 10%. I co? A no nic. Przecież z "bandą 4" sie nie dogada. Będzie tam tak tkwił samotnie, bez rozpoznawalnych osób i udzielał wywiadów jaka to demokracja jest zła i że to najgorszy syf, chociaż że demokratycznie został by wybrany. Ten pan jest zarówno motorem jak i hamulcem KNP.

RPP.

Kolejna barwna twarz szeroko pojętej lewicy. W odróżnieniu od Napieralskiego faktycznie ma coś w głowie, a do polityki nie idzie sie napchać, bo kasę już ma ani po układy bo to do niego ludzie przychodzą o załatwienie czegoś. Jest genialny w PR, śmiem twierdzić że lepszy od Tuska. Jednak jak każdy polityk ma wady. Pierwszą i najważniejszą to wiara w własną wyższość. Skończyłem czytać jego książkę "Kulisy Platformy". I mam nieodparte wrażenie, że to tak naprawdę on kierował PO. Oczywiście to nie prawda, ale w tym wywiadzie rzece stwarzał takie pozory. Nie mam wątpliwości, że do PO zapisał sie aby być wysoko u władzy, bo to go kręci. Jak w PO sie nie powiodło to otworzył własną frakcje. Drugim problemem jest otaczanie sie złymi ludźmi. Nie oszukujmy sie ale branie na listy osób tylko dlatego, że są sławne to słaba propozycja dla Polski. Dobrym przykładem będzie debata bodajże w TVP w której brał udział jego protegowany pierwszy pedał Polski pan Biedroń. Oprócz powtarzania "ale państwo już rządzili" nie potrafił opowiedzieć o swoim programie. Z resztą nie ma sie co dziwić. Z Biedronia to także taka sprzedajna dziwka. Nie dostał sie do SLD, to sie wielce obraził i poszedł do kogoś innego. Program, no cóż lewicowy jednak w odróżnieniu od SLD nie obiecuje gruszek na wierzbie. Palikot umie zrobić show i tabolityzować politykę, a to sie sprzedaje. Nie ważne, że to psuje politykę, ważne że sie sprzedaje.

Resztę parit pomijam, bo ani razu nie widziałem ich konferencji ani jakiegokolwiek znaku życia że kandydują. No może oprócz Samoobrony i Kongresu Kobiet, ale na tą partie palców tracić nie będę.

Osobiście oddam głos tylko na jednego kandydata do senatu, bo faktycznie działał w moim okręgu i to widać. Na reszcie namaluje karnego kutasa za chujową jakoś polityki w Polsce. 

CreativePL
O mnie CreativePL

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka