Michnik otrzymał Nagrodę Kisiela za "konsekwentne bycie Michnikiem", Rostowski za rolę "sapera gospodarki", a Miłek - bo "zaszedł daleko".
Nagrody są przyznawaneż co roku w trzech kategoriach: publicysta, polityk i przedsiębiorca.
"Myślę, że Kisiel w niebie pęka ze śmiechu, bo to jest taki hultajski bigos przygotowany na tej liście wyróżnionych" - powiedział Michnik odbierając nagrodę. "Stefan miałby doskonałą zabawę, jakby zobaczył, w jakim ja jestem towarzystwie. Uznałby, że to jest bardzo egzotyczny ogród zoologiczny, gdzie lew przebywa razem z jagnięciem, razem z Korwinem Mikke czy Ziemkiewiczem" - uznał.
Rostowski odebrał nagrodę z rąk Hanny Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy zaznaczyła, że były minister finansów "rozminował pole kryzysu finansowego zagrażającego Polsce" oraz "rozbroił minę emerytalną, którą wcześniej omijano udając, że jej nie ma".
Nareszcie nagroda trafia do tych dla których od samego początku była przeznaczona, dla ludzi ceniących sobie wolność, możliwość robienia co chceta i w ogóle fajnych rzeczy!
Udało się w końcu wyzwolić z okowity ciemnoty i wsteczniactwa no i przede wszystkim uchronić ją przez zakusami faszystowskich siepaczy. A teraz gdy do tej owczarni wkroczył wilk w owczej skórze, szakal, czy jak sam mówi - lew za którym przytupał baran czy jak kto woli osioł, to już w ogóle posprzątane!
Tym samym nie obawiamy się już tak bardzo kolejnego rozdania, bo takie grono laureatów gwarantuje, że przyszłe nominacje też będą gorszyć niezgorsze.
Oczywiście mamy już parę propozycji z uzasadnieniami (niektóre wymagające pośpiechu bo "tak szybko odchodzą"). Oto one:
- Wojciech Jaruzelski, generał - za udźwignięcie brzemienia i zatrzymanie ruskiego rzemienia oraz za rolę pierwszoplanową w pewnym Teleranku której nie potrafił przebić nawet sam Piotr Kraśko (choć to może bardziej do Telekamer czy Wiktorów?),
- Czesław Kiszczak, człowiek honoru, generał - za propagowanie wartości rodzinnych: spotkań z Wujkiem i biesiadowania przy stole bez kantów,
- Jerzy Urban, redaktor, rzecznik, niedorzecznik - za konsekwentne bycie z Michnikiem zanim to jeszcze bylo modne, za wyżywienie rządu i podtrzymywanie pamięci o Józku Goebbelsie,
- Stefan Michnik - za konsekwentne bycie Michnikiem w Szwecji i za konsekwentnie ślepą Temidę, z zakresu ogrodnictwa: za wyrywanie chwastów,
- Riplej! Riplej! No nie dali ripleja! Lech Wałęsa, bloger, prezydent, elektryk, stoczniowiec, przewodniczący, noblista, Mynaród, typ spod Jasnej Gwiazdy, bolek, motorowodniak, krzyżówkowicz, wędkarz, muza natchniuza Wajdy - tu uzasadnienie jest oczywiste: bo tak! Niech ich wszystkich zdubluje!
- Grzegorz Kołodko, minister, ekonomista, omc. noblista, maratończyk - za konsekwentnie obalanie mitów ekonomicznych tego świata i produkcję nowych,
- Józef Oleksy - premier, specjalista od olin-owania, czytelnik, intelektualista, doradca - za konsekwentne szlifowanie tępoty by być jak brzytwa,
- Pawł Graś, poseł, dozorca, gospodarz domu - słowem Anioł - za konsekwentne udowadnianie, że z biernego prawa wyborczego może korzystać nawet cieć,
- Magdalena Środa, porfesoressa, e-tyczka, yntelektualistka, myśli-cielka, oratorka, gościówa programów publicystycznych i Wiadomości - za rolę: "Czy leci z nami pilotka czy pitolka?"
- Gromosław Czempiński, generał, zaufany Bolka - za kunszt zdalnego sterowania i wykazanie mitu seryjnego samobójcy oraz tego że nas niby nie ma a jesteśmy,
- Ann Grodzko - za najpiękniejsze nogi w całym Sejmie i udany skok na obniżoną poprzeczkę systemu emerytalnego,
- Monika Olejnik - za stokrotki, nieustępliwość, tropienie, zajadłość, zapiekłość, zaciętość, zacięcie, zadęcie, siłę, moc, IQQ (czyt. i ku ku) i inne zady i walety,
- Stefan Niesiołowski - nagroda specjalna ufudnowana przez farmeceutów - człowiek do rany przyłóż a ponadto jeszcze Stefan.
Generalnie obrodzilo nam generałami, ale widać taki urok. Już się nie możemy doczekać nowego rozdania kisielu. Na samą myśl ślinka cieknie...
A może przegapiliśmy jakieś ważne postaci z pantałyku?
LINK: Ja ja jak be re ty
