Dziś wybrałem dla Państwa książkę kontrowersyjnego autora, zawodowego tropiciela homoerotyki w literaturze Wojciecha Śmieji. Jego "Gorsze światy" na szczęście dają obraz talentu, którego autor nie rozmienia na genderowe bajki, ale pożytkuje w całkiem rozsądny sposób.
Podtytuł tej książki to „Migawki z Europy Środkowo-Wschodniej”. Autor wyrusza w podróż do miejsc, o których na dobrą sprawę nie wiemy, że istnieją. Zaczyna od Myscowej – zapomnianej przez władze miejscowości w Polsce. Miano tu decyzją z 1964 roku budować zaporę na Wisłoce, a wieś zatopić. Od tego czasu nie ma żadnych inwestycji, żadnych pozwoleń na budowę, żadnej kanalizacji, dróg. Gdyby ludzie nie działali wbrew władzom, nic by tu nie było. Nawet szkołę utrzymują z własnych, mizernych przecież środków.
Dalej poznajemy konstruktora łunochodów, polskich Macedończyków i kierujemy się za granicę na południe do Mołdawii, Rumunii, Kosowa, Kosowskiej Mitrowicy, Serbii, Macedonii i Ukrainy.
Nie gościmy jednak w metropoliach, ale w miejscach, które po serbsku nazywa się vukojebina, a po naszemu zadupie. Wizyty u prostych ludzi, którzy z uporem kultywują tradycje przodków i próbują znaleźć swoje miejsce w pędzącym świecie, są znacznie ciekawsze niż się wielkomiejskim DINK-som wydaje. Śmieja wyraźnie ma ucho do tego, by słuchać ludzi i niezłe pióro, by opisać, co zobaczył i usłyszał.
