Lubicz Lubicz
817
BLOG

Zazdroszczę Osiejukowi

Lubicz Lubicz Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 37
Tak, zazdroszczę zazdrością niewierzącego wierzącemu, zazdrością nieswiadomego swiadomemu, zazdrością slepego widzącemu. Zazdroszczę bo Osiejuk wie! A skąd wie? Bo tak mu zdrowy rozsądek dyktuje i basta. Koniec dyskusji. Bo z faktami się nie dyskutuje a ze zdrowym rozsądkiem Osiejuka tym bardziej. Tu wszelka dyskusja jest nie tylko niepożądaną, ale jak wiadomo z praktyki, boleśnie krótką.
 
Skoro Osiejuk sobie nie życzy, to kindersztuba oraz zdrowy rozsądek nakazuje Jego wolę uszanować. Dlatego pochylę się tylko nad jednym aspektem, w którym to aspekcie Osiejuk wyjaśnia przyczyny, które skłonily go do napisania tekstu, nad którego meritum - przypominam - nie życzy On sobie dyskutowac. Uff!
 
Pisze zatem Osiejuk: (...) Otóż, jak wszyscy chyba wiemy, polscy prokuratorzy – z przyczyn, które mnie ani nie interesują, ani też nie uważam, żeby one w ogóle były dla nas jakoś szczególnie istotne – po czterech latach badań ogłosili, że ani gen. Błasik, ani inne osoby, podejrzewane o to, że leciały do Smoleńska po pijaku, pijane jednak nie były. I można by było tę wiadomość podsumować jednym krótkim „a odp…olcie się wreszcie od nas”, gdyby nie fakt, że reakcja na to oświadczenie jest tak powszechna, że naprawdę trudno jest nad nią przejść do porządku dziennego. (...) A my co z tego wiemy? Otóż dla nas informacja jest jedna – prokuratura przyznała się do kłamstwa i teraz ma przeprosić. W tej sytuacji, to ja chciałbym przeprosić wszystkich bardzo, ale skoro nikt tego za mnie zrobić nie chce, to ja to powiem sam: „Odp...lcie się ode mnie. Na zawsze. A jak będę miał do was sprawę, to się sam zgłoszę. I niech wam się nie wydaje, że przyjdę prosić o to, byście przeproszali” (...).
 
Hmmm. Nic dodać nic ująć. Więc tylko tak po cichutku się zastanawiam, co by zrobił, lub raczej, co by odpowiedział Osiejuk gdyby sam Pan Bóg, na którego się Osiejuk dalej powołuje, przyszedł do Niego i zadał mu następujace pytanie: Osiejuku Ty Mój Miły, a powiedz Ty mi, która to polska prokuratura taką podłą była i nakłamała, że gen Błasik był pijany?
 
Jaką odpowiedź dałby Osiejuk Panu Bogu nie wiem i przyznam się, że boję się na ten temat spekulować, bo na samą myśl bezbożną, ciarki mnie przechodzą.
 
PS. Ktoś mógłby słusznie zapytać dlaczego piszę "Osiejuk" a nie "pan Osiejuk". No cóż, z Toyahem byłem per Ty a Osiejuk to prosta kontynuacja, jak kto woli, blogerska reinkarnacja Toyaha. Kieruję się więc wyłącznie instynktem (część składowa zdrowego rozsądku) a fakt, że jestem niemile widzianym gościem na jego blogu, nie gra tutaj większej roli. Przeciwnie. Podkreślanie dystansu byłoby nie tylko małostkowe i infantylne co wręcz niegrzeczne. Wydaje mi sie, że to trzeba wytłumaczyć, bo takie etykietowe zawiłości nie są niestety wszystkim znane.
 

R’n’R 

Lubicz
O mnie Lubicz

If I could stick my pen in my heart I'd spill it all over the stage Would it satisfy ya or would slide on by ya? Or would you think this boy is strange? Ain't he strayayange? If I could win you, if I could sing you a love song so divine. Would it be enough for your cheating heart If I broke down and cried? – If I criyiyied. I said I know it's only rock and roll But I like it. Ludzie do mie pisza :) Czy ty Lubicz złamany ch..u nie powinieneś trzymać fason jak prawdziwy komuch? Twoje agenturalne teksty (z których jesteś znany) dawno wystawiły ci świadectwo.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka