Ludwik Dorn Ludwik Dorn
4865
BLOG

WRAK, POMNIK, ZGROZA

Ludwik Dorn Ludwik Dorn Polityka Obserwuj notkę 74

 

Premier Tusk poinformował Polaków, że Prezydent Bronisław Komorowski ma pewną ideę dotyczącą pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej, który,  być może, zostanie wzniesiony kiedyś, gdzieś w Polsce ( szczegółów w tej mierze zabrakło).  Idea Prezydenta Komorowskiego na tym się zasadza, by wrak Tupolewa, kiedy zostanie wydany przez Rosję Polsce ( wedle zapowiedzi stanie się to po zakończeniu rosyjskiego postępowania sądowego) uczynić częścią pomnika. Premierowi Tuskowi idea Prezydenta Komorowskiego wydała się „stosowna”.
W tej idei i podaniu jej do publicznej wiadomości widzę jednak parę „niestosowności”.
Po pierwsze, nie odpowiada mi sytuacja, w której Prezydent i premier określają kształt artystyczny pomnika. Oczekiwałbym zamiast tego jasnych i jednoznacznych stwierdzeń:
·        że pomnik zostanie staraniem Rzeczpospolitej wzniesiony;
·        gdzie zostanie wzniesiony;
·        kiedy zostanie rozpisany konkurs na projekt pomnika.
 
Tych stwierdzeń zabrakło.
Po drugie, nie odpowiada mi to, że o koncepcji artystycznej i symbolicznej tego pomnika dywagują podając to do publicznej wiadomości ten Prezydent i ten premier, a to dlatego, że obaj zajmowali kierownicze i sprawcze stanowiska w „przemyśle pogardy”, który masakrował cześć ofiar katastrofy, ze szczególnym uwzględnieniem zmarłego Prezydenta, za ich życia. Obecny Prezydent i obecny premier powinni przemówić 10 kwietnia i mam nadzieję, że ich słowa nikogo nie urażą. Więcej od nich nie oczekuję. W sprawie wizji artystycznej pomnika, który, jeśli sądzić po ich deklaracjach, nie wiadomo, czy powstanie, a jeśli powstanie, to nie wiadomo, kiedy i gdzie, obaj panowie stracili okazję, by milczeć.
Po trzecie, za niestosowną uważam samą koncepcję artystyczną, która wykluła się w wizji Prezydenta Komorowskiego. Owszem, wrak Tupolewa obrósł znaczeniami, ale nie symbolami, a to różnica. Odsyła on wprost do najbardziej fizycznego wymiaru tragedii: katastrofy, bezsensu, śmierci, fizycznego bólu, nagiej zgrozy. Ta „fizyczność”, wręcz biologiczność znaczeń ma taką siłę, że likwiduje jakąkolwiek symbolikę i będzie musiała przytłoczyć każdy pomnik, którego wrak będzie częścią. Trudno mi też sobie wyobrazić odczucia rodzin ofiar patrzących na szczątki splamione krwią ich najbliższych. Kiedy dowiedziałem się o „stosownej” koncepcji artystycznej Prezydenta Komorowskiego, jedno skojarzenie narzuciło mi się natychmiast, z nieodpartą siłą – No, tak – pomyślałem sobie z gniewem i szyderczo – a pomnik opatrzą inskrypcją: Zostanie po Was złom żelazny i głuchy, drwiący śmiech pokoleń. To zapewne wina moich skojarzeń literackich i kodów kulturowych, którymi operuję, ale jestem przekonany, że w takim odczuciu nie jestem w Polsce osamotniony, choć zapewne w mniejszości.  U Prezydenta Komorowskiego i premiera Tuska takich skojarzeń, a zatem intencji prawie na pewno nie było, jednakże … intencji nie było, ale na jedno wychodzi.
 
Ludwik Dorn
O mnie Ludwik Dorn

Banuję za wulgaryzmy i aluzje do życia osobistego mojego i innych oraz agresywną głupotę połączoną z chamstwem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka