Ludwik Dorn Ludwik Dorn
6020
BLOG

PO - POPŁOCH I REJTERADA

Ludwik Dorn Ludwik Dorn Polityka Obserwuj notkę 97

W wywiadzie opublikowanym w „Uważam Rze”, a przeprowadzonym przez Piotra Zarembę http://uwazamrze.pl/2011/06/jak-punktowac-tuska/  mówiłem m. in. o tym, że Platforma Obywatelska wybierając jako strategiczny cel kampanii wyborczej pozyskanie w rywalizacji z SLD znacznej części elektoratu luzacko-lewicowo-antyklerykalnego, uruchamia mechanizm, który raczej przyniesie jej straty, a nie zyski. Naraża się bowiem na bunt części partii, w tym swojego klubu parlamentarnego,  o poglądach umiarkowanie konserwatywnych, a także nieufność i zniechęcenie części wyborców o takich samych poglądach. Konsekwencją zaś będzie uznanie PO przez część wyborców o poglądach lewicowo-antyklerykalnych za niewiarygodną partię obłudników.

Kazdego cieszy, jeśli rzeczywistość przynosi mocne potwierdzenie jego opinii i przewidywań. A mi właśnie taka gratka się trafiła. Na widoczne reakcje elektoratu przyjdzie poczekać, ale osłabiający PO mechanizm polityczny został przez Donalda Tuska uruchomiony. Mam na myśli dwa zdarzenia:

- głosowanie 69 posłów PO nad obywatelskim projektem ustawy zakazującym bezwzględnie aborcji;

- sromotne wycofanie się ministra spraw zagranicznych z akcji dyplomatycznej przeciwko o. dyrektorowi Tadeuszowi Rydzykowi.

W kwestii pierwszej sądzę, że znaczna część posłów PO, która głosowała przeciw wnioskowi o odrzuceniu ustawy antyaborcyjnej w pierwszym czytaniu, uczyniła tak kierując się motywem obrony własnej tożsamości w ramach PO i własnej pozycji ideowo-politycznej. Na tyle, na ile znam ideowe i polityczne poglądy tej grupy, to są oni twardymi obrońcami obecnych rozwiązań ustawowych (zakaz aborcji z trzema wyłączeniami) i niechętnie odnoszą się do wszelkich działań, które mogłyby je osłabić – to znaczy zarówno do projektów liberalizujących obecny stan rzeczy, jak i wprowadzających rozwiązania bardziej rygorystyczne. Jeśli tak, to trzeba postawić pytanie, dlaczego głosowali wbrew własnym poglądom ( ja akurat je podzielam) – za nadaniem dalszego biegu w pracach sejmowych projektowi skrajnie rygorystycznemu? Moja odpowiedź na to pytanie jest następująca: głosowanie w tej sprawie było jedyną okazją do zaprezentowania własnej siły i tożsamości. Gdyby ta grupa posłów PO głosowała inaczej, to po deklaracjach kierownictwa partii w sprawie związków partnerskich, antyklerykalnych wypowiedziach D. Tuska, wypromowaniu radykalnie antyklerykalnego i antychrześcijańskiego B. Arłukowicza, pokazałaby, że w PO jest tylko wyborczym mięsem armatnim przeznaczonym do dowolnego mielenia. Jeden z szeregowych posłów PO z tej grupy powiedział mi na gruncie prywatnym: „i u nas są napięcia, musieliśmy pokazać, że nie wszystko można z nami zrobić”.

Wyborcze konsekwencje tego, co się stało, są poważne: PO zaprezentowała się jako partia całkowicie niewiarygodna dla wyborców konserwatywnych i umiarkowanie konserwatywnych oraz wyborców liberalnych i lewicowo-antyklerykalnych. Ponadto w oczach wszystkich wyborców zaprezentowała się jako formacja podzielona i niespójna.

Powyższa zmiana układu sił wewnątrz PO łączy się z kwestią drugą, czyli sromotną rejteradą min. Sikorskiego z „rydzykowego” pola bitwy. Właśnie dziś min. Sikorski ogłosił http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,9894809,Sikorski__kwestie_noty_ws__o__Rydzyka_uwazam_za_zamknieta.html , że sprawę swej sławetnej noty „ uważa za zamkniętą”, odmówił odpowiedzi na pytania, jakie będą jej dalsze losy i podkreślił, że relacje Polski ze Stolicą Apostolską „są doskonałe”. No dobrze, ale jeśli te relacje „są doskonałe”, to po co była nota, po co tromtadrackie zapowiedzi p. ministra, że „państwo polskie zareaguje”? W stosunkach dyplomatycznych noty wystosowuje się albo w celach proceduralno-informacyjnych ( np. Departament Stanu USA wystosowywał noty przekazując Stolicy Apostolskiej pozwy obywateli USA pod adresem Kurii Rzymskiej w sprawach o pedofilskie akty amerykańskich księży wobec obywateli USA) albo wtedy, gdy państwo wystosowujące notę chce zwrócić uwagę drugiego państwa, że istnieje poważny problem w relacjach międzypaństwowych ( np. rząd chilijski wystosował w latach 80-tych XX wieku notę do Stolicy Apostolskiej, gdy jeden z biskupów-ordynariuszy moralnie i duszpastersko poparł zamiar pozbawienia życia szefa państwa gen. Pinocheta przez marksistowskich partyzantów w drodze zamachu). Jeśli nie ma problemu, to, po co nota?

Sromotną rejteradę min. Sikorskiego dobrze wychwycili komentatorzy-internauci o poglądach skrajnie i wulgarnie antyklerykalnych. Do takich komentarzy – i w ogóle komentarzy w Internecie - podchodzę z dystansem, jeśli chodzi o meritum, ale tworzą one interesujący materiał do analiz socjologicznych i politycznych. Piszą je często internetowi psychopaci, frustraci, fanatycy i zapieklaki; ich karykaturalna forma pozostaje jednak w ciekawym związku z takimi miarami rozproszenia, jak mediana i modalna poglądów i odczuć wyrażanych przez jakiś segment opinii publicznej. Rozczarowanie, zażenowanie i wstyd wyborców antyklerykalnych dobrze wyraziły następujące karykaturalne wpisy:

- No nie do końca zamknięta, panie ministrze. Bo skoro zadziałał pan zgodnie z zapisami konkordatu, a Watykan się na nas wypiął - to po jaką cholerę nam ten cały konkordat?! Wypowiedzieć traktat, a wtedy dziad jeden będzie podlegał bezpośrednio pod polską jurysdykcję i poniesie konsekwencje za mielenie ozorem i rzucanie oszczerstw na państwo polskie. Chyba jest jakaś metoda na toruńskiego Belzebuba?!

 - Jak zwykle Rydzyk wygrał. Mało tego że opluł wszystkich Polaków, nakłamał, to jeszcze w dalszym ciągu walimy temu kościołowi furę pieniędzy dzięki konkordatowi podpisanemu przez Suchocką. Jak zwykle w Polsce robione jest coś na pół gwizdka. Tu akurat zabrakło odwagi rządu Tuska żeby przestać płacić daninę Watykanowi. Ja nie chcę płacić, więc dlaczego Moje państwo mnie do tego zmusza?

 - Coraz bardziej podoba mi sie pan Tusk i jego ministrowie.Śmieją się z Kaczora,moherowych beretów i PiSu a sami są nielepsi.W normalnym państwie,normalny premier i normalni ministrowie już dawno by wsadzili tego pana za kratki za jego niezgodna z prawem działalność,wypowiedzi szkalujące innych ale tego obecny rząd nie uczyni,poniważ mając prawo za soba boji sie kleru rzymskiego.Wolę oddać swój głos na Palikota- z bólem brzucha- niżli jak dotychaczas na PO.

 - Relacje z Watykanem sa wspaniale - ot powiedziano Radkowi, ze Papa nie zajmuje sie szeregowymi duchownymi, ze od teggo jest episkopat polski. Rzym nigdy nie angazuje sie w sprawy konfliktow zwiazanych z ksiezmi na terenie innego kraju niz Watykan. Co innego jesli rzecz tyczy wyzszych przedstawicieli od biskupa w zwyz.

Takze ulizany Radek dostal ponizajacego klapsa w pupe i zostal odprawiony. Ciekawe czemu nie gadal w Watykanie o sprawach majatkow koscielnych i naduzyc prawnych (i morlanych) w szerokim spektrum tego tematu?
To proste gdyby fikal za bardzo (a jego wysoka ranga Ministra w Watykanie znaczy tyle co pozycja taksowkarza) to pojdzie dyskretny list do biskupow, ktorzy aby zaczeli agitowac (na tyle na ile to mozliwe prawnie) na rzecz kazdej innej opcji niz PO.

Wiec... stosunki z Watykanem mamy znakomite... tak jak znakomite (dla kleru) sa stosunki pedofilskie - szczegolny rodzaj wiezi

(wszystkie komentarze za gazeta.pl z zachowaniem pisowni oryginałów – L.D.)

Wydaje mi się, że podwójna wpadka, którą powyżej opisałem kończy etap PO, jako sympatycznej partii wszystkich sympatycznych Polaków. Dalej po prostu tak się nie da, a jeśli w PO nie mają innego pomysłu, to wynik wyborów może być – w każdym razie dla mnie – przyjemnym zaskoczeniem. Co prawda, główni konkurenci PO nie wykorzystują dotąd strategicznego błędu, jakim jest rozciągnięcie formacji na skrzydła kosztem jej rozrzedzenia i zmniejszenia głębokości, ale nawet jeśli się nie tropną, to w realnym starciu wewnętrzna słabość zostanie ujawniona, tak jak stało się to w opisanym powyżej przypadku.

 

 

 

 

 

Ludwik Dorn
O mnie Ludwik Dorn

Banuję za wulgaryzmy i aluzje do życia osobistego mojego i innych oraz agresywną głupotę połączoną z chamstwem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka