Ludwik Dorn Ludwik Dorn
3292
BLOG

DOLINIARSTWO I MARAZM

Ludwik Dorn Ludwik Dorn Polityka Obserwuj notkę 30

Platforma Obywatelska z wielkim hukiem za pomocą osoby posła Szejnfelda ogłosiła jako swój pomysł zniesienie obowiązku wypełniania przez obywateli PIT-u. Elektroniczne konta podatkowe, w ramach których urząd skarbowy będzie rozliczał podatek PIT, a podatnik będzie mógł skorygować jego wyliczenia, obiecuje w swoim programie wyborczym Platforma Obywatelska. http://wyborcza.pl/1,91446,10273860,PO_obiecuje_likwidacje_formularzy_podatkowych_PIT.html#ixzz1XjwEz8F3

Popieram i się cieszę, ale jest pewne ale…

Po pierwsze, jest to kropka w kropkę koncepcja, którą jako minister właściwy ds. informatyzacji przedstawiłem publicznie w początkach 2006 roku. Najpierw pod koniec stycznia w wypowiedzi prasowejhttp://wyborcza.pl/1,75248,3133339.html, a następnie w początkach lutego na konferencji wspólnie z wiceministrem z Ministerstwa Finansów oraz moimi współpracownikami z MSWiA. Mówiliśmy wtedy:

Każdy podatnik otrzyma drogą elektroniczną lub pocztową wytworzony przez urzędników skarbowych dokument- odpowiednik dzisiejszego PIT i po jego akceptacji zostanie uznany za rozliczonego z fiskusem. Dotyczyć to będzie także osób korzystających z ulg podatkowych, ich jedynym obowiązkiem będzie poinformowanie w odpowiednim czasie Urzędu Skarbowego o wykorzystanych ulgach.

„Chodzi o to, aby administracja skarbowa nie zmuszała obywateli do wypełniania skomplikowanych dokumentów, wystawania w kolejkach, stresów związanych z wezwaniami do Urzędów Skarbowych w celu dokonania drobnych korekt”- ocenił minister Ludwik Dorn.

http://www.mswia.gov.pl/portal/pl/2/3726/Zmiany_w_sposobie_skladania_deklaracji_podatkowych.html

Trzeba uczciwie przyznać, że realizacja tej koncepcji nie wyszła poza bardzo wstępny etap. Biurokracja Ministerstwa Finansów po początkowej zgodzie zaczęła stawiać coraz silniejszy opór, a ja nie miałem siły i czasu, żeby go przełamać. Od końca sierpnia 2006 roku moja pozycja w rządzie zaczęła słabnąć z powodu narastającej różnicy zdań z premierem Kaczyńskim i ministrem Ziobro, co doprowadziło do mojej dymisji w pierwszych dniach lutego 2007 roku. Wiadomo, że minister, który zostaje zepchnięty do głębokiej defensywy i musi się bronić, mniej czasu i energii poświęca perspektywicznym projektom. Natomiast mój następca, p. Janusz Kaczmarek w ogóle problemami informatyzacji się nie interesował.

Nie oburzam się specjalnie, że poseł Szejnfeld przedstawiając tę koncepcję jako pomysł PO zapomniał o jej prawdziwym autorze, czyli o mnie ( autorze oczywiście politycznym, bo do tego pomysłu zainspirował mnie prof. Józef Oleński).  Amnezja w polityce to przypadłość często spotykana u polityków, dziennikarzy i także wyborców. Istotniejsze jest pytanie następujące: skoro koncepcja została sformułowana w początkach 2006 roku, a PO uznaje ją za znakomitą, to co PO, rząd tej partii robił w latach 2007-2011, by wprowadzić ją w życie? Wypadałoby się z tego wytłumaczyć. Drobnemu grzeszkowi intelektualno-politycznego doliniarstwa towarzyszy ciężki grzech zaniechania i marazmu.

 

 

Ludwik Dorn
O mnie Ludwik Dorn

Banuję za wulgaryzmy i aluzje do życia osobistego mojego i innych oraz agresywną głupotę połączoną z chamstwem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka