Przedwczoraj miejsce miała premiera długoooooooczekiwanego StarCrafta II. Gra będzie oferowała integrację z Facebookiem. W odpowiedzi na to zagranie Activision-Blizzarda Google dogaduje się z firmami oferującymi takie usługi (min. z Zynga, twórcą Facebookowego Farmville). Być może jest to znak, że Googlowi marzy się własny serwis społecznościowy. A może chodzi po prostu o gry...
E-gaming to rywalizacja w gry komputerowe przez internet. Wbrew pozorom nie jest to zajęcie wyłącznie dla pulchnych licealistów. Ktoś nie wierzy? Zarobek Juna Parka (znanego jako LYN) koreańskiego gracza WarCrafta III wyniósł w zeszłym roku 44 tys. dolarów ( 120 tys. złotych) i to za same nagrody w zawodach, nie licząc wpływów z reklam i od sponsorów (którzy m.in. utrzymuja zawodnika).
Nowa gierka tj. StarCraft II jest sequelem słynnego i starego (pamiętającego Grunwald ... yyy tj. Windowsa 95 ) StarCrafta. W tę dwuwymiarową strategię sprzed 12 lat nadal grają ludzie w Korei południowej. Ma tam ona pozycję narodowego sportu i jest pokazywana w 2 telewizjach.
StarCraft II dopiero co wyszedł a już się pojawił news, że sierpniowy turniej tej gry będzie pokazywany we fragmentach w eurosporcie! Drodzy czytelnicy, mili gracze, szanowni redaktorzy i zwykli śmiertelnicy... przygotujmy się na to, że za parę lat mistrzostwa gier komputerowych (World Cyber Games) będą równie ważnym wydarzeniem jak jak Olimpiada (dajmy na to, że zimowa).
O ile klasyczny sport wymaga doskonałej sprawności fizycznej, szachy wymagają gigantycznej mocy logiczno-obliczeniowej zawodnika to Gaming wymaga od gracza doskonałej zręczności i reflexu. Dobry Gamer bez problemu korzysta z myszki i 50 skrótów klawiszowych wykonując przy ich pomocy średnio 3 skoordynowane akcję na sekundę. O ile sportowcy rzadko osiągają sukces po 35 roku spędzonym na ziemskim padole to w wypadku E-gamingu ta granica jest jeszcze niższa. Starsze niż 25 lat mózgi nie są po prostu w stanie przetwarzać ogromnej ilości danych w krótkim czasie.
I jeszcze jedno. W grach nie ocenia się estetyki lotu i lądowania jak u skoczków. Nie ocenia się arbitralnie trudności figur juk u łyżwiarzy figurowych i pływaków synchronicznych. W StarCrafcie II będzie sprawiedliwie. Siadasz naprzeciwko przeciwnika, dostajesz zbieraczki i bazę główną. Kto natrzaska szybciej więcej czołgów, marinsów i bojowych krążowników i zdemoluje nimi armię oponeta, rozbije w puch jego flotę i zrówna z ziemią jego bunkry i lotniska ten zwycięży. Wygra lepszy.
