Wielu z nas miało na dzisiaj rozmaite plany i zamierzenia. Nikt w swoich dążeniach nie mógł jednak przewidzieć ogromnej tragedii, która z samego poranka dotknęła każdego Polaka z osobna oraz naród jako całość. Wielu porzuciło choć na chwilę swoje zajęcia i obowiązki, aby na chwilę przystanąć i w smutku oraz zadumie spojrzeć na kolejną tragedię, której doświadczyła Polska.
Informacja o katastrofie prezydenckiego samolotu wywołała u mnie, podobnie jak u prawie wszystkich Polaków, szok i niedowierzanie. Wstrząs był jeszcze silniejszy, kiedy dowiedziałem się ile osób zajmujących wysokie stanowiska było na pokładzie. Pojawiły się myśli, że to nie może być prawda, że to być może tylko sen, koszmar. Kolejne godziny upłynęły na śledzeniu doniesień medialnych. Koszmar stał się rzeczywistością. Szok stopniowo zastąpił smutek.
Każdy odpowiedzialny Polak wie i czuje, że nie ma dzisiaj podziału na prawicę i lewicę. To dzień, w którym nie ma podziału na Prawo i Sprawiedliwość, Platformę Obywatelską, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Polskie Stronnictwo Ludowe i inne partie. To dzień refleksji nad życiem ludzkim, nad cierpieniem człowieka i symboliką wydarzeń, które dotknęły nas wszystkich. Wyrwa, która została dzisiaj uczyniona będzie już na zawsze wspominana. Ludzi da się zastąpić z punktu widzenia aparatu państwowego, ale nie w wymiarze konkretnych osobowości.
Pragnę wyrazić głębokie wyrazy współczucia rodzinom osób, które zginęły w katastrofie prezydenckiego samolotu. Dzisiaj jest z Wami cała Polska i duża część świata.
