Tegoroczna kanikuła to wytężony czas wszelkiej maści ideologów. Krzyż już się lekko przejadł więc czas wymyślec było panom od politykowania cus innego. Zdecydowanie świeższego i bardziej nośnego. Ciepłe mamy lato więc każdy by się czymś chciał schłodzić. Najlepiej zimnym browarkiem.
Browary od "Lecha" same się podłożyły - to trzeba zdecydowanie przyznać. Reklama z zimnym Lechem nawet jeśli była wymyślona przed 10 kwietnia powinna była być zwinięta. Nie ma co dywagowac, czy to konweniuje czy nie . Za duzo się zrobiło szumu przy tym i spece od macherki reklamowej powinni byli użyć swoich resztek szarych komórek i uznać iż lepiej się z tej szemranej kampanii wycofać.
Nie zrobili tego i zrobili źle. Na Salonie podniósł sie rejwach. W takich akcjach zawsze można liczyć na celebrytów politycznych w rodzaju Migalskiego czy Czarneckiego. Pan Czarnecki wyłuszczył był na swoim blogu listę browarków od "Lecha" których zaprzestać obiecał juz nie popijać. No no Panie pośle. Niezła lista..Musi mieć Pan nery jak dzwon..
Zaraz dołączył Pan ornitolog i akcja ruszyła. Bojkotujemy "Lecha". Nie kupujemy piwka z tego podejrzanego źródła. No i tu się zaczyna mały problem.
Jurnym medialnie panom nie przyszło do mądrych głów aby np. stworzyć po prostu protest. Jakiś list potepiający i wyrażenie niesmaku z powodu zaistniałej sytuacji. Oni musieli uderzyć mocniej.
Misiowie puszyści. Pomyślcie że taki bojkot rzeczywiście ( choć osobiście nie wierzę żeby panowie i Salon mieli jakikolwiek wpływ na takie koncerny ) zaczyna działać. Ludzie masowo przestają wrzucać do koszyków browarki z wymienionej listy. Nie ma bata - obroty spadają.
Już widzę jak to zabolało szefa Kampanii Piwowarskiej czy lalusiów w różowych koszulach z działu marketingu. Nie no trochę ich zaboli. Ich niunie pójdą na shopping ciuchowy tylko dwa razy w tygodniu zamiast cztery.
Takie spadki obrotów odbijają się przede wszystkim na "prostej" załodze. Wytłumaczcie wtedy panowie swój bojkot tym ludziom którzy np. nie dostali wypłaty czy pensji. Zracjonalizujcie im jakoś fakt iz nie zakupią dziecku wyprawki do szkoły czy nowych butów. Potem pożyczcie im ze swoich sutych europejskich wypłat na te wszystkie rzeczy codziennego uzytku których panowie nawet pewnie w budżecie nie zauważacie.
To pokazuje jak ideologia odbiera rozum. W imię swojego widzimisię i bezrozumnnie przeprowadzanych protestów możecie pozbawić "zwykłych" ludzi chleba.
Nieee to na pewno nie tak prawda?
