Lumpen-bloger Lumpen-bloger
87
BLOG

Ukrzyżowanie Jezusa

Lumpen-bloger Lumpen-bloger Polityka Obserwuj notkę 36

 Na temat wczorajszych zamieszek pod pałacem prezydenckich napisano już miliony znaków w Wordzie. Nie chce mi się dokonywac kolejnej pseudo-psychologiczno-socjologiczno-politologicznej analizy bo podejrzewam iż sprawa jest tak złozona jak złozona jest sama ludzka konstrukcja i nie do uchwycenia jest ona jak śliski śledź.

 Patrząc na "Grunwald" na Krakowskim naszły mnie refleksje innego trochę typu. Rzekłbym natury wyższej, może nawet trochę metafizycznej.

 Nie jestem osobą religijną w sensie powszechnym. Mam swoje poglądy na temat wiary - czasem są one bardziej styczne z założeniami chrześcijańskimi a czasem mniej. Nie deklaruję się jako katolik ani żaden inny członek którejś z dużych religii - to na pewno. Natomiast bardzo lubię Biblię a zwłaszcza jej rozdziały w których mowa o Jezusie. Jezus to postać która rzuca jak z rekawa tyle uniwersalnych i wysoce nasączonych etyką sentencji , iż w zasadzie tylko na podstawie jego nauk można sobie zbudować pozytywny kręgosłup osobowościowy. Nie trzeba się deklarowac jako wierzący by móc czerpać dużo z tych nauk i adaptować je dla samego siebie.

 Mówi się w Polsce iż ta Polska jak i w ogóle cywilizacja europejska wyrosła z gruntu chrześcijańskiego. Być może ale wg mnie raczej w sensie kulturowym bo na pewno nie w sensie nazwijmy to metafizyczno-etycznym. Jak by nie patrzeć na historie świata nowożytnego to ciężko tam dopatrzeć się jakichkolwiek oznak chrzescijańskich odruchów. Raczej wszędzie lała się krew, szczękały miecze a później furkotały ckm-y.

 Pewien mądry ksiądz którego znałem w okresie mojego pobudzenia religijnego przed wielu laty powiedział mądrą rzecz którą pamiętam do dziś, a gdy patrzyłem wczoraj na krzyżowe szaleństwo wyjątkowo mocno ona mi się wybiła. Powiedział on mówiąc nt. wiary widząc moje neofickie ciągoty; "uważaj bo moment kiedy naprawdę chcesz wcielać w życie nauki Jezusa od tego by je odwrócić o 180 stopni jest trudny do wychwycenia. Dzieli tylko włos od chwili kiedy zamieniasz wiarę w bałwochwalstwo"..

 Masowe zachowania ludzi są praktycznie wypłukane z sensu religii chrześcijańskiej. Sprawdzaja sie trochę słowa  tego księdza. Nie wiadomo kiedy sztafaż religijny w postaci modlitw, krzyża etc. obraca się o 180 stopni i zaczyna służyć złu.

 Jezus nie bał się trudnych zadań i najwięcej miłosierdzia i pracy rzucał tam gdzie najwięcej było moralnego mułu. Nie bał się wyjść do przestepców, złodziei i prostytutek aby rzucać ziarno jasności tam gdzie gleba najbardziej go pragnie. Jego miejsce nie było wśród zgromadzonych pod jednym symbolem hipokrytów a tam gdzie człowiek go potrzebował. Z pewnością gdyby był na ziemi wczoraj skierowałby swe kroki właśnie na Krakowskie. Wszedłby między tych wszystkich ludzi z powykrzywianymi złością i nienawiścią twarzami bo czułby że oni najbardziej go potrzebują. Że są zagubieni niczym baranek na pustyni.

  Ci ludzie go wczoraj tam nie widzieli - najprawdopodobniej w ogóle o nim nie myśleli. Nie mogłem oprzeć się wrażeniu że oni wszyscy - poczawszy od polityków, przez policjantów, harcerzy i na rozwszeszczanych ludziach kończąc  - dokonują swoistego ukrzyżowania. Kiedy patrzyłem na ten krzyż to prawie widziałem go jak on tam wisi a z jego ust  wydobywają się słowa:

 "Wybaczam im gdyż nie wiedzą co czynią"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka