Polskę dotknęła plaga, która przyszła z Zachodu. Otóż okazało się, że głównym problemem Kościoła, wiernych, a przede wszystkim, no bo jakże by inaczej (!!!) publicystów katolickich, którzy mówią zarówno duchownym najwyższych szczebli jak i nam, szeregowym katolickim owieczkom JAK ŻYĆ i co myśleć, nie jest ogólny kryzys wiary, upadek autorytetów, spadek liczby wiernych i powołań, lekceważenie sakramentów, męczeństwo chrześcijan, walka z cywilizacją Antychrysta. Nie. Głównym problemem nas wszystkich, katolików przede wszystkim jest to, ze jak jeden mąż nie bijemy się w piersi (jak zwykle zresztą a przecież wiadomo nie od dziś, że katoliku jak nie wiesz co robić to nadstaw do bicia drugi policzek lub chociaż uderz się w pierś pokornie spuszczając głowę) w obliczu GŁÓWNEGO PROBLEMU POLSKIEGO SPOŁECZEŃSTWA I KOŚCIOŁA. A tym problemem jest, uwaga, uwaga, jakby ktoś jeszcze o tym nie słyszał: EPIDEMIA PEDOFILII WŚRÓD KSIĘŻY.
Tak, dokładnie. To oni, księża pedofile, odpowiedzialni są za to, że pedofilia się szerzy, że dzieci są masowo narażone na niebezpieczeństwo, że tylu dorosłych, którzy swoje traumy spowodowane kontaktami z klerem w przeszłości przegrało swoje życie. Tak, winni są księża pedofile. Pedofilia to w Kościele zjawisko tak nagminne, że nawet jak księdzem nie jesteś a księdza-pedofila jako żywo nie spotkałeś, bij się katoliku w pierś i nadstaw policzek. Niech plują Ci w twarz na każdym kroku, niech się teściowe przy świątecznym stole śmieją z tego, że chcesz dziecko posyłać na religię lub- nie daj Boże- wysłać na rekolekcje. Teściowa wie już przecież , bo dowiedziała się z TVNu lub od pana Lisa, czym grozi takie beztroskie narażanie dziecka na kontakty z księżmi i zakonnicami. Która to rodzima gwiazda Playboya- Kora czy inna Doda wyznała, że była molestowana przez zakonnice i przez to nie mogła ułożyć sobie życia? Mniejsza z tym, która to celebrytka, nieszczęśliwa była z tego powodu to chcesz ty, niemądry katoliku dziecko na religię posyłać? A właśnie, pan redaktor Lis. Niech też Ci pluje na ten nieszczęsny drugi policzek, po to go w końcu katoliku masz, a pan Lis to nie byle kto i być może to zaszczyt być przez niego oplutym o czym zresztą np. jeden z bardziej znanych publicystów katolickich, pan redaktor Terlikowski wie najlepiej, bo często się z nim spotyka.
Dobrze, koniec już z żartami.
Ja zakładam, że katoliccy publicyści to osoby prawe i szczere w tym, co robią i prawdziwie nie wiedzą, co czynią. Wolę to założenie od rzucania oskarżeń wobec braci w wierze (mówię o katolikach). Publicyści katoliccy w Polsce (nie wszyscy, mówię tylko o tych, którzy w kontekście powyższego tematu zalecają bicie się w pierś) mają horyzonty wąskie na tyle, że nie widzą, że ta propaganda to kalka tego, co kilka lat temu rozegrało się na Zachodzie. Zadziwiająca jest ta ślepota na jedno oko, podczas, gdy bez trudu łączą np. rodzimą propagandę gender ze zjawiskami, które już dawno miały miejsce na Zachodzie, z Zachodu do nas przyszły i przez Zachód między innymi sa finansowane. To jak, panowie redaktorzy, dostęp do wieści obcojęzycznych w działce 'pro-life' macie, a o pedofilii wśród księży nie słyszeliście nic? Really???
Odpowiedzcie sobie, tylko szczerze, na te pytania:
Kto z Was sądzi, że pedofilia wśród księży to realny problem Kościoła, którym należy sie w takiej skali zajmować? Realny w sensie- istotny statystycznie. Czy nie powinniście raczej w odpowiedzi na tę koszmarną nagonkę na Kościół, nadawać sprawie właściwie znaczenie a rozwiązywanie jednostkowych problemów upadku człowieka w osobie księdza wynikającego z prawdy o słabej i grzesznej natury ludzkiej- zostawić Kościołowi, lub ewentualnie napominać bliźniego/stosowne do tego organy- prywatnie a nie publicznie? Czy wiecie, ile procent pedofilów to księża? Czy wiecie, jaki udział w szerzeniu pedofilii na skalę światową, w siatkach pedofilskich, tworzeniu i sponsorowaniu pornografii pedofilskiej i tak dalej, mają księża i duchowni? Dlaczego nie grzmicie o środowiskach, które mają znacznie większy udział w tym biznesie? Albo nawet imiennie- o konkretnych osobach lub kręgach osób, nie jest tak trudno ich zidentyfikować jak się bywa tu i ówdzie?
I jeszcze parę faktów dla tych, co nie chcą widzieć, czym ta nagonka na Kościół wykorzystująca te obrzydliwe oszczerstwa skończyła się w tych krajach zachodnich, gdzie tę propagandę rozdmuchano na taką skalę, jak obecnie w Polsce:
Efekty nagonki medialnej i społecznej na księży pedofili to między innymi:
1. masowe odejścia z Kościoła osób o słabiej ugruntowanej wierze i brak motywacji, by do niego wrócić
2. całkowity upadek autorytetu duchownych, zjawisko bardzo niebezpieczne przy braku autorytetów społecznych w ogóle
3. całkowity spadek zaufania do Kościoła a co za tym idzie, negowanie potrzeby życia sakramentalnego, prawd wiary etc.
4. Księża mają 'związane ręce' jesli chodzi o pracę z młodzieżą. W krajach, po których przeszła propaganda upokorzenia duchowieństwa na konto księży-pedofilów duchowni zawiesili duszpasterstwa, zrezygnowali z prowadzenia szkół, które nieraz reprezentowały bardzo wysoki poziom i to z nich mieli szansę wywodzić się najwyższej klasy intelektualiści katoliccy. Księża nie przyjmują młodych ministrantów, są duchowni, którzy boją się spowiadać młodzież; naukę religii zastąpiono grzecznościowymi wizytami duchownego w szkołach, takie spędy w salach gimnastycznych gdzie dzieci dają księdzu jakiś prezent a ksiądz błogosławi szkołę- i koniec.
5. Na drzwiach świątyń, zamiast ogłoszeń duszpasterskich czy informacji kluczowych dla parafian, główne miejsce zajmuje opublikowany w widocznym miejscu wielostronicowy protokół zapobiegania pedofilii i molestowaniu seksualnemu dzieci. Dzięki temu KAŻDY, kto wchodzi do kościoła, siłą rzeczy nabiera skojarzenia bezwarunkowego: Kościół- molestowanie nieletnich.
6. Księża i zakonnicy regularnie, np. co rok-dwa lata muszą złożyć przed biskupem upokarzające oświadczenie- szczegółowy formularz, który ma regularni i od nowa stwierdzać, czy są pedofilami i czy mają takie skłonności.
Szanowni publicyści katoliccy, dokładając się do tej medialnej histerii na temat pedofilii w Kościele przykładacie rękę do upadku wiary i Kościoła tak, jak stało się to na Zachodzie, tak, jak nieuchronnie stanie się to niebawem w Polsce.
