Powiem od razu: nie wierzę w zamach. Rosyjscy politycy latają do Polski i innych państw, których tajne służby równie dobrze mogłyby zorganizować zamach na nich - dlatego Polacy (oraz politycy innych państw) lecący do Rosji mają coś w rodzaju immunitetu.
Nie wierzę w celowe działanie Rosji, jednocześnie nie wykluczam błędu Rosjanina. Całkiem możliwe, że np. ktoś z obsługi wieży popełnił jakiś błąd, możliwe, że systemy lotniska były niesprawne - skoro żarówki mogły się spalić, to co jeszcze? Jeśli nie było to rażące zaniedbanie, to powinniśmy zostać o tym poinformowani, jeśli zaniedbanie było karygodne - sprawcę należy ukarać proporcjonalnie do winy.
Niemniej jednak istnieją pewne okoliczności, które mogą wskazywać na działanie Rosjan:
- katastrofa wydarzyła się w Rosji, na rosyjskim lotnisku,
- spadł rosyjski samolot,
- który nie tak dawno był w Rosji remontowany,
- i wiózł polityka wobec Rosji co najmniej niechętnego, działającego wbrew władzom Federacji Rosyjskiej (np. Gruzja, Nord Stream).
Dlatego Rząd Federacji Rosyjskiej (FR) powinien stawać na głowie jak nigdy dotąd, aby wyjaśnić, co i dlaczego naprawdę się tam stało - chociaż po to, aby przedstawiciele FR mogli sami bezpiecznie latać do państw im niechętnym. Z tego stawania na głowie powinna rozliczyć Rosjan opinia publiczna całego świata, oraz, być może, komisja międzynarodowa - jeśli zostanie powołana do zbadania "zdarzenia smoleńskiego".
Nasuwające się pytania:
- Dlaczego na zdjęciach z miejsca katastrofy nie widać ciał? Możliwa autocenzura w mediach (tzn. zdjęcia są, ale zdecydowano się ich nie pokazywać - bardzo dobrze). Dlaczego nie pokazano chociaż dokładnej mapy rozmieszczenia ciał i szczątków samolotu, dzięki której można by podać odpowiedź na pytanie "czemu nie ma ciał"?
- W jakim stanie była broń oficerów BOR i wojskowych w chwili znalezienia? Ile pocisków zostało z niej wystrzelonych? Czy przyczynami wystrzałów był nadmierny wzrost temperatury?
- Dlaczego do chwili obecnej nie opublikowano nagrań audio z czarnych skrzynek, lub choćby stenogramów tych nagrań? Czy zasłanianie się tajemnicą śledztwa nie wskazuje na fakt, że te nagrania zawierają coś, co należy chronić przed upublicznieniem?
- W jakim stanie były przedmioty osobiste pasażerów? Na jakiej godzinie zatrzymały się zegarki? Czy ktoś dzwonił z samolotu? Czy dzwoniono do kogoś w samolocie? Czy znaleziono jakieś urządzenia, których nie powinno w samolocie być?
- Jaka jest pełna lista i ilość ofiar? Nie pytam o listę osób, którzy lecieli samolotem, tylko o listę osób, których ciała znaleziono na miejscu katastrofy.
- Jakie istotne dokumenty znajdowały się na pokładzie, jaki procent z nich został zaginiony (zniszczony), jaki odzyskany? W jaki sposób były one transportowane?
- Jak polski montażysta mógł zobaczyć samolot na podejściu z kilkuset metrów? Przecież była mgła...
- Ile ostatecznie było prób podejścia do lądowania?
- Czy wszystkie ciała poddano sekcji zwłok? Czy sprawdzono, co było bezpośrednią przyczyną śmierci każdego z pasażerów?
Nie jestem ekspertem, pytania nasuwają się same. Można nie udzielać (na razie) odpowiedzi, zasłaniając się tajemnicą śledztwa, jednak warto podać te informację opinii publicznej - pomogą one rozwiać wszelkie teorie spiskowe, jakie wyrosły wokół "zdarzenia smoleńskiego".
Odpowiedzi oczekuję od polskich służb, nie od Rosjan. Rosyjskie służby mają za zadanie strzec swojego państwa, natomiast polskie muszą uwzględnić każdy możliwy przebieg zdarzeń - również zamach, przeprowadzony przez FR. Nie można polegać na żadnych materiałach dostarczonych z zewnątrz, dlatego Rosjan w ogóle nie słucham - są rozliczani z obrony interesów własnego państwa, nie z ujawniania prawdy.
Czekam.
[PS] Brakuje mi na salon24.pl odpowiedniej kategorii na ten wpis...
