Nawet sam Warzecha raczyl poswiecic sprawie kilka slow:
"czyli kłótnia o to, czy faks z MSZ do Kancelarii Prezydenta trafił o 16.03 czy może cztery minuty wcześniej, są już naprawdę rekordowo żenujące. I nie robię tu rozróżnienia na obie strony tego, pożal się Boże, konfliktu. Obie powinny ochłonąć i postukać się w głowę. "
CIekawe,ze wg Warzechy "obie strony powinny sie postukac w glowe" a dla Kwasniewskiego,ktoremu z Lechem Kaczynskim zupelnie nie po drodze,sprawa jest oczywista,ze jest to wina tylko i wylacznie Radka Sikorskiego.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,4724020.html
- Ja nie przyjmuję żadnych wyjaśnień natury technicznej - dodał. Moim zdaniem, elegancja, savoir vivre i szacunek dla głowy państwa wymaga, żeby te sprawy były bezdyskusyjnie respektowane" - oświadczył.
Kwaśniewski pytany czy Sikorski powinien odłożyć zaplanowane wcześniej spotkanie na nieformalnym posiedzeniu rządu odparł, że minister ma zastępców. - A na pewno można to było zrobić po prostu elegancko, aby Polska o tym nie dyskutowała, bo nie ma powodu dyskutować sprawy, która jest rozstrzygnięta i racja jest tu po stronie prezydenta. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości - powiedział.
No tak panie Warzecha,jak sie promowalo bezkrytycznie Sikorskiego,to chyba oczywiste,ze on bledow popelniac nie moze.
Moze ktos mnie wytlumaczyc ten fenomen,ze Warzecha nigdy nie popelnia bledow?
What a Day for a Daydream.
http://www.youtube.com/watch?v=U1LKW75MxJM&feature=related