Sprawa niedopuszczenia do startu w wyborach Nowej Prawicy Janusza Korwina - Mikkego nie zainteresowała w zbytnio dziennikarzy z mediów głównego nurtu. Pojawiły się jedynie krótkie wzmianki na ten temat. Może to być cisza przed burzą. Ta sprawa może wypłynąć po wyborach i wstrząsnać polską sceną polityczną.
Wielu prawników m.in. konstytucjonalista prof. Marek Chmaj oceniło decyzję PKW w sprawie KNP jako bezprawną. Przed wyborami nie może ona niestety ulec zmianie.
Wyobraźmy sobie taki scenariusz. PiS wygrywa wybory parlamentarne, udaje mu się zebrać sejmową większość Jarosław Kaczyński powołuje nowy gabinet, Tusk przestaje być premierem. JKM zaskarża wybory do Sądu Najwyższego, ten uznaje je za nieważne i zarządza ich powtórzenie. Jakimś cudem wygrywa je PO i panowanie zaczyna koalicja PO - SLD - PSL.
Powołanie przez PiS obserwatorów do każdej komisji wyborczej znacznie utrudni przeprowadzanie wyborczych fałszerstw (sprawa wałbrzyska pokazuje, że członkowie PO nie wstydzą się podczas głosowania "ubrudzić" sobie rąk wyborczym fałszerstwem). Poza tym trudno będzie zmobilizować ponownie 25 tysięcy ludzi do pracy w komisjach, osłabnie czynnik niezaleznej kontroli procesu liczenia głosów. Pamiętajmy, że mamy do czynienia z ludźmi, którzy zrobią dosłownie wszystko, złamia wszelkie reguły tylko po to by u władzy się utrzymać.
Jeżeli nie wypali pomysł z unieważnieniem wyborów, PO wspólnie z SLD i PSL będzie próbowalo pozbawić dwóch najbardziej wyrazistych liderów PiS Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry prawa do sprawowania funkcji publicznych (a więc m.in. premiera) wykorzystując wnioski Ryszarda Kalisza w sprawie ś.p Barbary Blidy. Trybunał Stanu to ciało czysto polityczne, zasiadają tam ludzie namaszczeni przez poszczególne partie, dlatego jest to wielce prawdopodobne.
Oby te scenariusze się nie sprawdziły. Musimy wesprzeć jedyną partię ludzi "myślących po polsku" jak największą ilością głosu. Pokazać, że każda próba majstrowania przy wyniku wyborczym, czy usunięcia z polityki czołowych przedstawicieli partii opozycyjnej spotka się ze znacznym sprzeciwem ze strony większości społeczeństwa. 9 października potrzebna jest pełna mobilizacja!
