Maciej Płażyński Maciej Płażyński
282
BLOG

Na Wielkanoc

Maciej Płażyński Maciej Płażyński Polityka Obserwuj notkę 20

Raz na jakiś czas kalendarz wręcz zmusza nas do refleksji i zastanowienia się. Podobnie jest w tych dniach, gdy najważniejsze dla chrześcijan święta Wielkiej Nocy zbiegają się z 5. rocznicą śmierci Jana Pawła II. Życie papieża-Polaka, jego zmaganie się z cierpieniem, wreszcie lekcja, której udzielał nam w swoich ostatnich godzinach idealnie wypełniały sens świąt Zmartwychwstania Pańskiego, sens chrześcijańskiego życia w ogóle. Ojciec Święty stanął na wysokości zadania godnego następcy św. Piotra. Pamiętam kwietniowy wieczór sprzed 5 lat, ale to są – tak jak zapewne w przypadku większości z nas – wspomnienia indywidualne, niemal intymne. Chciałbym podzielić się jednak swoimi wspomnieniami z innego dnia – 11 czerwca 1999 r.

Jako marszałek Sejmu miałem tego dnia zaszczyt być gospodarzem wizyty Jana Pawła II w polskim Sejmie, pierwszej wizyty Ojca Świętego w parlamencie narodowym. Przemawiając przed Zgromadzeniem Narodowym papież podkreślił m.in. rolę, jaką ma do odegrania Kościół (i jaką odegrał w Polsce) w budowaniu demokracji opartej na mocnych zasadach etycznych. Odebrałem to jako przypomnienie odpowiedzialności, z jaką wiąże się wolność. Wolność nie jest łatwa, a my w Polsce po transformacji ustrojowej w 1989 r. zachłysnęliśmy się nią, uwierzyliśmy, że wolnymi uczynią nas tylko wolny rynek i pieniądze. Dziesięć lat po przełomie Jan Paweł II pokazał, jak powinny wyglądać proporcje. Nie był to jedyny raz, w którym papież stał się swoistym drogowskazem w polskiej debacie publicznej. Pomijając okres PRL, w którym jednoznacznie wspierał demokratyczne aspiracje naszego narodu (podkreślił to zresztą w Sejmie, mówiąc, że nie byłoby tamtej jego wizyty bez strajku robotników na Wybrzeżu w sierpniu 1980 r.), mimo uwag krytycznych popierał polską transformację, popierał integrację z Unią Europejską. Nie zawsze się z nami zgadzał i nie zawsze go słuchaliśmy.Przypomnę, że papież był przeciwny chociażby polskiemu zaangażowaniu w wojnę w Iraku.

Jan Paweł II miał wielką wyobraźnię społeczną. Wciąż ma wpływ na życie Polaków, bo do wielu jego słów dopiero teraz dojrzewamy. Czasami może się wręcz wydawać, że – paradoksalnie – dopiero po jego śmierci odkryliśmy jego naukę, bogate dziedzictwo w każdym właściwie kontekście – nie tylko religijnym, ale także etycznym, społecznym, politycznym. Korzystajmy z tego dziedzictwa, a w najbliższych dniach cieszmy się świętami Wielkiej Nocy.

To okres, w którym politycy powinni dać od siebie odpocząć, dlatego na koniec złożę wszystkim Czytelnikom krótkie życzenia – Radosnego Alleluja!
 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka