Już dziś nasza reprezentacja może zapewnić sobie awans, warunki są dwa, my musimy wygrać na gorącym terenie w Erewaniu, a w meczu Czarnogóry z Danią w Podgoricy musi paść remis. Każdy inny wariant sprawia że o awansie zadecyduje niedzielne starcie z reprezentacją Czarnogóry na Narodowym. Czy należy obawiać się reprezentacji Armenii? I tak i nie. Reprezentacja Armenii co prawda była wstanie ograć na własnym terenie Czarnogórę 3:2, ale też poniosła sromotną klęskę z reprezentacją Rumunii 0:5, która nasza reprezentacja wręcz wgniotła w murawę.
Największym problem selekcjonera naszej reprezentacji jest na pewno brak Arkadiusza Milika, który wciągu zaledwie roku odniósł drugą poważną kontuzję i według najbardziej optymistycznych diagnoz lekarzy wróci na boisko na przełomie lutego i marca. Kolejnym jest kontuzja Macieja Rybusa, ale w tym przypadku istnieje szansa na jego występ w meczu z Ormianami. Innym problemem jest słaba forma Michała Pazdana. Ale jest też powiem optymizmu jakim jest powrót do formy Grzegorza Krychowiaka, który po wypożyczeniu do WBA, wyraźnie odżył i powoli wraca do formy z Sevilli czy Euro 2016. Powiem szczerze że jestem zaskoczony tym że "Krycha" tak szybko wywalczył sobie miejsce w WBA, typowałem że będzie potrzebował przynajmniej miesiąca na nadrobienie zaległości treningowych i powrót do meczowego rytmu, a tu Grzegorz zagrał 90 minut już w pierwszym meczu po transferze.
Mój przewidywalny skład
Fabiański-Piszczek, Glik, Pazdan, Rybus(Bereszyński)-Błaszczykowski, Krychowiak, Linetty, Zieliński, Grosicki-Lewandowski
Jestem pasjonatem piłki nożnej i sportu, fan reprezentacji Polski Serie A, La Liga, Bundesligi. pasjonat historii futbolu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Sport