Wczoraj mineło dokładnie 11 miesięcy od największej tragedi jaka spotkała nasz naród w czasie pokoju, i dlatego chciałbym sie podzielić swoimi reflekiami. Tradycyjnie media liberanne ludzi modlących się pod pałacem prezydenckim pokazały jako bande oszołomów. Nic nie mówiąc o kolejnych wybrykach przeciwników krzyża i band Palikota. Ci podobno wykształceni ludzie zorganizowali urodziny Chucka Norisa, a na rocznice zabowiedzieli obchody urodzin Stevena Seageala. Niestety ci ludzie są podjudani przez takie autorytety jak Kuba Wojewódzki, Michał Figurski czy Szymon Majewski. Niepotrafią uszanować uczuć ludzi których ta tragedia dotknełą. Teraz w mediach mamy festiwal wiadomości kogo ułaskawił śp. prof. prezydent Lech Kaczyński, a nikt nie pamięta kogo ułasawiali Lech Wałęsa (Słowik) czy Aleksander Kwaśniewski (Peter Vogel czy Sobotka). Palikot nienawidził i dalej nienawidzi Lecha Kaczyńskiego ponieważ on był wybitnym patriotom i mężem stanu w przeciwieństwie do polityków jego dawnej opcji czy obecnej. Ostanio podniósł się lament że młody golpiker polskiej reprezentacji Wojciech Szczęsny zadrwił z Tuska, ale czy podobne lamenty sie podnosiły gdy wyszydzany był Lech Kaczyński? Nie!!! Mogę się założyć że niedługo zostanie on wrogiem publicznym numer jeden dla Gazety Wyborczej. W Polce zapomniany jest wybitny poeta Zbigniew Herbert a gloryfikowani są Czesław Miłosz czy Wisława Szymborska Herbert jest zapomniany gdyż był on wielkim antykomunistą w przeciwieństwie do Miłosza czy Szymborksiej. Andrzej Wajda twórca kłamliwych filmów takich jak Lotna, Kanał czy Popiół i diament, jest kandydatem do najwyższych odznaczeń państwowych. Trudno widocznie Komoruski odznacza swojch, no trudno jaki prezydent tacy odznaczeni.
