Maddogowo Maddogowo
127
BLOG

Bracia Kliczko i zawody EBE

Maddogowo Maddogowo Kultura Obserwuj notkę 1

 Mój brat ma szereg zainteresowań. Poza boksem rzecz jasna. W zasadzie interesuje go wszystko, pod jednym warunkiem. Musi się wiązać z seksem.

Po odwiedzinach w Motelu pod Czerwonym Kogucikiem moja wiedza na tematy fizjologii behawioralnej kontaktów międzyosobniczych znacznie wzrosła, jednakże nawet tamte doświadczenia nie przygotowały mnie do imprezy na którą zabrał mnie Wit. Dobrze, że był to tylko finał. Eliminacji mógłbym nie zdzierżyć.

Wit nie wtajemniczył mnie szczegółowo w zasady zawodów – powiedział, że będzie to dla mnie niespodzianka. I była. Na specjalnie przygotowanym podwyższeniu, filmowanym przez wiele kamer przybito do podłoża sześć par kapci. Na wprost nosków, w odległości mniej więcej półtora metra umocowano tarcze. Tablice miały sedno na wysokości około metr dwadzieścia. Wśród zgromadzonych na sali tłumów panowało coraz większe podniecenie. A ja wciąż nie wiedziałem o co może chodzić.

Wreszcie pojawili się gladiatorzy. Od stóp do głów ubrani w elastyczne kombinezony upstrzone niezliczonymi naszywkami reklamowymi. Ich stroje przypominały nieco kosmiczny przyodziewek panczenistów, jednak były pewne różnice. Kombinezony miały otwory. Trzy. Dwa na oczy i jeden… Mamusiu!

Zawodnicy podeszli do kapci i zajęli swoje miejsca naprzeciw tarcz.

Na sali wybuchła wrzawa, temperatura podniecenia sięgnęła zenitu. Zauważyłem, że działa to na sportowców. Ich armatki powoli zaczęły uzyskiwać poziom.

Następnym zaskoczeniem było pojawienie się pozostałej części teamów. Okazało się bowiem, że te zawody to dyscyplina zespołowa! No muszę powiedzieć, że zrobiło to na mnie wrażenie. Pięć niesamowitej urody krasawic i jeden bardzo apetyczny mężczyzna. Roznegliżowane, acz nie nagie partnerki charakteryzowały się… no były bardzo wypukłe tam gdzie trzeba. A nagi tors jedynego w tym gronie faceta był jak wyrzeźbiony przez Fidiasza.

No i zaczęło się. Właściwie zupełnie nie byłem przygotowany na to co się stanie. Na sygnał dźwiękowy partnerzy zaczęli pracować nad partnerami. Osobliwie nad ich wystrzałowymi elementami anatomii. Publiczność szalała i ze zdziwieniem zauważyłem, że zmniejszyła się jakby ilość głów (czasem niezwykle ładnych), które dotychczas wypatrzyłem na sali. Nie czuło się ubytku widzów, ale niektórzy w zaskakujący sposób poznikali.

CAŁY TEKST ZNAJDUJE SIĘ TUTAJ

Maddogowo
O mnie Maddogowo

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura