Czy warto sie bawic w polityke w obecnych czasach?
Powiem szczerze, ze podczas ostatnich wyborow zastanawialem sie, czy nie oddac na pewnego jedynego rozsadnego kandydata glosu, ale zrezygnowalem z tego pomyslu. Powodem jest brak realnego poparcia. I nie chodzi tu tylko o poparcie wyborcow - nawet gdyby takie sie znalazlo i zostal ow kandydat prezydentem, to jaki to by mialo wymiar rzeczywisty? Chodzi o realna sile polityczna zdolna do przeforsowania niepopularnych rozwiazan. Tej sily brak, bo brak tez woli zmian w spoleczenstwie, a to wynika wprost z niewiedzy. Niewiedzy, albo raczej falszywej wiedzy.
Moim zdaniem, jesli nie zdarzy sie jakis gospodarczy kryzys zmuszajacy panstwo do krytycznych posuniec lacznie z wyprowadzeniem wojska na ulice (jak w Wielkiej Brytanii w polowie lat 80tych), to musi uplynac kilkadziesiat lat, by zmiany w swiadomosci spolecznej zaistnialy samoistnie. To po prostu juz zbyt daleko zaszlo, a moda na socjalizm w Europie wciaz sie powieksza.
Wydaje mi sie, ze jedyny realny pomysl na dzis, to edukacja ludzi. Przede wszystkim uswiadomienie im wszystkich klamstw swiadomych i nieswiadomych. Ja wiem, ze niektorzy rozsadni politycy staraja sie przy kazdej publicznej wypowiedzi te klamstwa demaskowac, ale rowniesz pewne czasopisma i blogi temu sluza, ale moze czas zamienic partie polityczne w jakas forme w 100% zwiazana z edukacja obywateli? Cos, co nie skojarzy sie nikomu z propaganda polityczna i partyjna. Co bedzie dzialalo w szkolach i uczelniach. Jakies stowarzyszenie, badz organizacja zajmujaca sie tworzeniem programow edukacyjnych, wydawaniem ksiazek, organizowaniem konferencji i odczytow.
To jeszcze bardziej zmudna robota, ale chyba jedyny sposob, by nasze dzieci i wnuki nie kierowaly sie w wyborach strachem, badz egoistycznie wlasnym interesem, ale wiedza na temat mechanizmow i konsekwencji dzialan.
Inne tematy w dziale Polityka