ManiaM ManiaM
641
BLOG

Ołena Bożemska. Być wolnym to znaczy kochać

ManiaM ManiaM Rozmaitości Obserwuj notkę 3

              Niebo pełne jest dobrych duchów. Czasem na krótko pojawiają się na Ziemi, by przypominać nam, że sens naszego istnienia polega na dzieleniu się miłością.

Takim dobrym duchem czasowo oddelegowanym do Torunia była Pani Ołena Bożemska. Realizując życiową dewizę „Człowiek wart jest tyle, ile może dać innym”, poświęciła swoje życie chorym dzieciom. Założyła najpierw stowarzyszenie, a potem fundację i hospicjum dla dzieci „Nadzieja”.  Do końca z uporem pokazywała, że dawać nadzieję to umożliwiać przeżycie jeszcze jednego dnia, to pozwolić sobie pomóc, to uśmiechnąć się i dostać uśmiech w odpowiedzi. Dzieląc się swoim życiem, uczyła tego dzielenia innych. Jej ujmujący sposób dziękowania sprawiał, że działanie na rzecz hospicjum stawało się zaszczytem. Co więcej, włączenie się w jednorazową inicjatywę charytatywną najczęściej kończyło się cykliczną akcją - jak w przypadku kilkunastoletniej historii koncertów „Serce dla Nadziei” organizowanych przez moją szkołę. Jeszcze rok temu, choć już zmagająca się z chorobą, Pani Ołena radośnie dziękowała uczniom i nauczycielom. Jak co roku.  Kolejny koncert miał się odbyć w środę…

Niestety czas Pani Ołeny się skończył. Pożegnaliśmy ją dziś, i choć wiedzieliśmy, że ten moment nieuchronnie się zbliża, trudno to rozstanie zaakceptować. Z pogrzebowych przemówień pozostały mi w pamięci słowa marszałka Piotra Całbeckiego. Wspomniał lata dziewięćdziesiąte, które dały możliwość korzystania z upragnionej wolności. Jedni wybierali karierę, inni politykę, jeszcze inni bogactwo. Pani Ołena wybrała służbę. 

ManiaM
O mnie ManiaM

Kochaj wszystkich ludzi, zaufaj niewielu /z Shakespeare'a/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości