Choć moja nieobecność na S24 była długa, nie znaczy, że w tym czasie nic się nie działo. Do powrotu skłoniła mnie chęć kontynuowania mojej rubryki felietonów, która od lutego ukazywała się w toruńskiej "Gazecie Pomorskiej". Kampania wyborcza spowodowała zawieszenie publikacji.
Niech ostatni papierowy felieton stanowi punkt zaczepienia.