Gorzeliński/Kasprów Gorzeliński/Kasprów
93
BLOG

Karawany i wielbłądy czyli naftowa fatamorgana

Gorzeliński/Kasprów Gorzeliński/Kasprów Polityka Obserwuj notkę 4

Dokładnie dwa lata temu kierowany przez Piotra Kownackiego PKN ogłosił, że oto zwiększa się „bezpieczeństwo energetyczne Polski” bo ropę dostarczać będzie arabska firma ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.  Szybko okazało się, że surowca nie będą wozić karawany z pustyni tylko normalnie popłynie rurociągiem ze wschodu. Sprawa od początku wydawała nam się fatmorganą bo KD Petrotrade FZE, bo tak brzmiała nazwa firmy, nie była nikomu znana na rynku. Sam prezes Kownacki w wywiadzie dla „Parkietu” przyznał z rozbrajającą szczerością, że „nie wie nawet kto jest właścicielem” tajemniczej firmy, z którą zawarł umowę. W sumie firma, która  była za czasów PiS elementem „dywersyfikacji dostaw ropy”  miała tyle wspólnego z Arabami co konie arabskie hodowane pod Janowem. Zarówno w przypadku koni jak i Petrotradu ich oficjalnym miejscem pochodzenia była bowiem piaskownica na półwyspie arabskim , mają po prostu tak napisane w papierach.  Ponoć nawet nazwa firmy nie pochodziła od określenia „petro” związanego z ropą ale od imienia „Petro” bo tak na imię miał brat pewnego bardzo znanego ukraińskiego biznesmena.  Piszemy „ponoć” bo tak się składa, że media nie poświęciły w ogóle uwagi pojawieniu się takiej firmy i towarzyszącym jej okolicznościom a żaden dziennikarz śledczy nie uznał tematu za interesujący.

Sprawie poświeciliśmy dwa lata temu parę wpisów:
http://blog.marazm.pl/?p=109, http://blog.marazm.pl/?p=110

Dzisiaj PKN poinformował, że  w dniu 7 lipca 2009 roku rozwiązaniu uległa umowa z KD Petrotrade FZE z siedzibą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Umowa uległa rozwiązaniu w związku z niewypełnieniem niektórych zobowiązań kontraktowych przez Petrotrade. Z tego tytułu, zgodnie z umową, strony nie mają wzajemnych roszczeń finansowych.

Po Petrovalu (pamiętacie jeszcze?) to kolejna już firma, która pojawia się i znika w podobnych okolicznościach. Ponownie „bez roszczeń finansowych”. I zawsze cisza w mediach. Jakoś nie śpieszy się zaangażowanym w sprawy paliwowe dziennikarzom do opisywania tych niezwykle ciekawych przypadków. To raczej inni zmuszani są wkoło do tłumaczenia się, że nie są wielbłądem.

Zawsze kiedy pojawia się nowy dostawca (Petroval, Petrotrade, Souz)  reprezentowany jest w Polsce przez TE SAME OSOBY. Podobnie jak w grze komputerowej „zastrzelenie” oznacza jedynie powrót do pewnego etapu. Petroval zastąpił Petrotrade, a ten z kolei Souz. Grają te same osoby. I wygląda na to, że „game over” na razie nie będzie. Ciekawe dlaczego, prawda?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka