Marcin R. Marcin R.
190
BLOG

Incydent polsko-ruski

Marcin R. Marcin R. Polityka Obserwuj notkę 0

 Incydent mający miejsce pod polską ambasadą w Moskwie był tylko kwestią czasu. Już wczoraj czytałem o tym, iż rosyjska policja zwiększyła patrole w pobliżu polskiej placówki. Niesmak pozostawia brak obecności polskiej policji pod ambasadą Rosji w Warszawie 11 listopada, kiedy to dosyć pokaźna grupa uczestników Marszu niszczyła budkę strażniczą.

Dlaczego rosyjska ambasada stała się celem ataku podczas Święta Niepodległości? Czy w ten sposób uczestnicy Marszu chcieli wyrazić swój sprzeciw wobec braku szacunku Rosjan do Polaków i braku prowadzenia cywilizowanego śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej przez stronę rosyjską?

Należało się spodziewać jakichś incydentów pod rosyjską amabasadą w dniu 11 listopada, szkoda że sprawy zaszły tak daleko. Głośno wyrażany sprzeciw czy nawet wulgarne przyśpiewki pewnie nie obraziłyby śmiertelnie Rosjan. Jednak spalenie budki było dobrym pretekstem dla nich, aby wygarnąć Polakom. W tym to celu rosyjski ambasador w Polsce w mocnych słowach skomentował całe zajście. Ciekawe, czy polski MSZ też był tak stanowczy wobec Rosjan, gdy opublikowano zdjęcia, na których obywatel naszych sąsiadów wybijał szybę we wraku tupolewa? Ostra wymiana zdań czy też cierpki monolog przedstawiciela rosyjskiego MSZ sprawił, że polski ambasador po spotkaniu w Moskwie w sprawie warszawskiego incydentu, pod wpływem emocji, chciał wsiąść do nie swojej limuzyny. Jak widać Rosjanie umieją bronić swoich interesów (i to mi się w nich podoba), a my pewnie znów będziemy ich błagać o przebaczenie. 

Według mnie przyczyną przykrego incydentu pod ambasadą Rosji w Warszawie w czasie obchodów Narodowego Święta Niepodległości jest brak szanowania Polaków przez Rosjan, jeżeli chodzi o wyjaśnanie przyczyn katastrofy smoleńskiej. Gdyby Rosjanie traktowali nas normalnie to nawet pies z kulawą nogą nie spojrzałby w kierunku rosyjskiej ambasady. Należy też zadać pytanie, czy osoby, które akceptowały trasę przemarszu Marszu Niepodległości naprawdę myślały, że pod ambasadą nie dojdzie do żadnych burd? Zwiększonoby obecność policji w tym rejonie i już skutki demonstracji byłyby inne. A tak to trzeba teraz tę sprawę jak najszybciej wyjaśnić, aby nie dać Rosjanom pretekstu do wysyłania w świat informacji o rzekomym rusofobiźmie Polaków.

 

 

 

Marcin R.
O mnie Marcin R.

Przeciwnik aborcji, eutanazji, in vitro, małżeństw homoseksualnych, związków partnerskich i New World Order.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka