MAREZ MAREZ
375
BLOG

Uri Awneri rozsądnie o wierszu Grassa

MAREZ MAREZ Polityka Obserwuj notkę 3

Ostatnio głośno było o wierszu słynnego niemieckiego pisarza, laureata nagrody Nobla i Honorowego Obywatela Miasta Gdańska Guntera Grassa. Pokusił się on na napisanie krótkiego utworu, w którym staje w obronie Iranu, atakowanego za budowanie swojego potencjału nuklearnego, gdy tym czasem inne państwo w regionie, Izrael, już taką broń posiada i przez to zagraża kruchemu pokowi na Bliskim Wchodzie.

Reakcje na wiersz Grassa można nazwac histerycznymi. Środowiska żydowskie zaczęły mówic o antysemityzmie pisarza, przypominając mu przy tej okazji epizod z Waffen SS. Stanowisko rządu izraelskiego było wręcz kuriozalne i w żadnej mierze nieprzystające do "przewinienia". Minister spraw wewnętrznych Eli Jiszaj zakazał bowiem Grassowi wjazdu na teren Izraela.

W najnowszym numerze tygodnika FORUM, drukującego artykuły z prasy zagranicznej, można przeczytac tekst izraelskiego pisarza i publicysty Uriego Awneri'ego (właśc. Helmuta Ostermanna), w którym ten dystansuje się od tak emocjonalnych reakcji. Nie uważa on, żeby nazywanie wierszu Grassa utworem antysemickim było uprawnionym. Wszak poddaje on ostrej krytyce, mocno dyskusyjnej faktograficznie to prawda, ale jednak państwo Izrael, a nie naród żydowski. Można się nie zgadzac z tym co napisał Grass, wytykac jego uproszczenia i pewną manipulację faktami. Wszak  wypowiedzi i działania przywódców Iranu  mogą wskazywac na to, że wyrzutnie rakiet  w przyszłości mają byc wymierzone w Jerozolimę. Nie oznacza to jednak, aby nie podejmowac dyskusji z Grassem i wskazywac na pewne elementy, które pisarz świadomie lub też nie, pomija.

Najwięcej emocji wiersz ten wzbudził  w samych  Niemczech. Awneri zwraca uwagę, że jest to dowodem na istnienie oficjalnej doktryny filosemickiej w polityce naszych zachodnich sąsiadów. Niemcy po wojnie zmienili bowiem swoje nastawienie o 180 %, przechodząc od skrajności w skrajnośc. Przypomina to trochę sytuację Stanów Zjednoczonych, gdzie od kilkudzięsięciu lat robi się wszystko, aby wynagrodzic ludności murzyńskiej traumę niewolnictwa.

Z taką postawą wiążą się jednak pewne zagrożenia. Rządy, nie chcąc bowiem byc posądzonymi o antysemityzm, co po II wojnie światowej wydaje się jednym z najcięższych oskarżen, będą przymykac  oko chociażby na łamanie praw człowieka w Strefie Gazy. Nawet najbardziej bolesna historia narodu nie pozwala jednak, aby traktowac go w sposób nadzwyczajny i nie stosowac do Izraela tych samych standardów, jakie są przyjmowane w stosunku do każdego innego państwa. To prawda, to nie Izrael zagraża pokojowi na Bliskim Wschodzie. Państwo to musi się zbroic, bo w przypadku nie może liczyc na ewentualne wsparcie żadnego z państw regionu. Nie oznacza to jednak, że przez to trzeba usprawidliwiac wszystkie, nawet te najbardziej kontrowersyjne etycznie, działania rządu izraelskiego i wprowadzac cenzurę na jego krytykę.

 

 

MAREZ

 

MAREZ
O mnie MAREZ

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka