HareM HareM
503
BLOG

Dwa i pół scenariusza na jutro

HareM HareM Zimowe Igrzyska Olimpijskie Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

One, dwa pierwsze, się bardzo od siebie różnią, oczywiście. Przy czym, żeby było jasne, w obu przypadkach nie zakładam, że karty będzie rozdawał wiatr. Konkurs będzie rozgrywany, tak jak dziś, w godzinach wieczornych, kiedy na obiekcie olimpijskim warunki wietrzne potrafią być zbliżone do w miarę normalnych. Co prawda w kwalifikacjach okazało się, że nie zawsze (vide warunki dla czołówki), ale miejmy nadzieję, że jutro będzie pod tym względem w miarę sprawiedliwie.

Pierwszy scenariusz, ten bardziej prawdopodobny, zakłada, że Jukkara, znaczy się Pan Od Sprzętu, wymięka, jak to zwykł czynić przez cały sezon. I wtedy sprawa jest prosta. Będzie co najwyżej tak jak dzisiaj. W ścisłej czołówce będą dwaj Rosjanie, przynajmniej trzej Norwegowie, Eisenbichler i może jakiś drugi Niemiec, w zależności od tego jaką strategię przyjmie najuczciwszy z najuczciwszych, czyli Horngacher, oraz, oczywiście, Kraft. Plus paru gości, którzy są ewidentnie w wysokiej formie. Typu Prevc(e) czy Fettner. Pod warunkiem, ze nie trafią na wyjątkowo paskudne warunki wietrzne. Przy czym Pero może trafić tak czy siak. Już Sedlaka w tym głowa.

No i drugi scenariusz. Zarażony od pani Baczkowskiej przyzwoitością nieprzekupnego kontrolera  Fin, przeprowadza na odprawie poważną rozmowę z trenerami i mówi im jasno, że jutro będzie postępował z oszustami tak jak Polka postąpiła w poniedziałek. Oni, pomni tego co się działo w mikście (a nie mixie, panie Admin), biorą to sobie do serca. Kto nie bierze, tego ludzie padają na weryfikacji niczym muchy. I wtedy wysokie miejsca, bo kto wygra nie wiem, dzielą między siebie (kolejność przypadkowa) dwaj Słoweńcy, Fettner, Kobajaszi (chyba, że dzisiaj niczego nie udawał), być może Lindvik, Aalto (!), Boyd-Clowes (!) i, choć niewiele dziś na to wskazuje, któryś z naszych trzech muszkieterów.

De facto mam problem z Kraftem. Bo niby uznałem go za jednego z „gacków wielkouchów”, ale jego ostatnie próby nie muszą wynikać li tylko z przewag, jakie daje mu startowy garnitur. Dlatego, po lekko głębszym zastanowieniu się, a w zasadzie i bez, dołączyłbym go do grupy wymienionej akapit wyżej.

Scenariusz trzeci, kiedy wiatr, a za nim Sedlak, będą kręcić i rządzić, odstawiam na bok. Nie chcę nawet o nim myśleć.

PS

Drugi ze scenariuszy ma jeden, zasadniczy, minus. Zakłada, ze Pan Od Sprzętu ma jaja.


HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport