marek.w marek.w
1167
BLOG

Veni, vidi, vici

marek.w marek.w Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 37

W maju 2020 r. popełniłem tekst - https://www.salon24.pl/u/marek-w/1044819,prawdziwy-kapitan, z którego pozwolę sobie zacytować fragment - " trzeba przekonać Donalda Tuska, aby jednak podjął się tego karkołomnego zadania wzięcia udziału w wyborach i późniejszego pokierowania polskim statkiem w ciężkiej burzy,  jeśli nie tajfunie, jak to już raz dokonał. Oczywiście jest jasne, że czeka Go prawdziwa droga przez mękę, wściekła nagonka o skali, jakiej dotąd  nie widzieliśmy, a nawet w przypadku sukcesu na uznanie może liczyć chyba dopiero u historyków. Dlaczego więc Go namawiam z rezygnacji z bardzo wygodnego, spokojnego życia i zapraszam na pole minowe? Po prostu jako prawdziwy Liberał uważam, że każdy człowiek oprócz praw ma swoje obowiązki,  a im ktoś ma większy potencjał, tym większy spoczywa na nim  ciężar odpowiedzialności  przed Obywatelami swojej Ojczyzny. "

Cieszę się, że znów wrócił do szczytowej formy ( bo nie ulega chyba wątpliwości, że obecny sukces Opozycji to jego rękodzieło), jak w 2011 r, gdy uratował spartaczone przez sztab PO wybory, ponieważ dla Polski i Europy faktycznie nadeszła ciężka burza i Kapitan jest potrzebny jeszcze bardziej. Najwyższy czas, aby Polska przerwała obecny stan małości i marazmu i znów znalazła się wśród Zachodnich decydentów, jak w 2013-14r, gdy  tandem Tusk-Sikorski  wykorzystując Partnerstwo Wschodnie doprowadził do powstania i zwycięstwa Majdanu w Kijowie. Wściekły i spanikowany Putin, widząc zawalanie planów odbudowy Imperium, rozpoczął zbrojną agresję na Ukrainie, rzucając się w ten sposób do gardła Zachodowi. Kolejną odsłonę tej wojny oglądamy teraz, gdy po 600 dniach trwania walk w obliczu porażki ukraińskiej ofensywy znów w szeregach zachodnich polityków powraca defetyzm, dlatego trzeba dopilnować interesu i dokończyć zaczęte 10 lat temu dzieło wypchnięcia osłabionej Rosji do Azji.

Jak w każdym porządnym dramacie jest też druga strona. Zapraszam państwa, abyście spojrzeli w oczy Przegranego Człowieka, z których wyziera strach i zrozumienie klęski, gdy jego akolici, w tym na Salonie24 nadal snują różne mrzonki typu koalicji z "Trzecią Drogą" (nagle sobie przypomnieli słowo "Sojusz":-)), ON już rozumie, że swoje odwojował i 10 lat sprawowania władzy musi wystarczyć, trzeciej szansy już nie będzie.  To już znajduje się poza jego zasięgiem, jednak samo odejście, ściślej sposób zakończenia dwóch kadencji panowania w Polsce może wybrać sam. Jeden w sposób honorowy, uznając przegraną, jakby to nie bolało i ratując godność, w drugim upodobni się do ryby, schwytanej na haczyk i ściąganej do brzegu przez doświadczonego wędkarza, mimo rozpaczliwego trzepotania. Dlatego powinien pójść do Prezydenta Dudy i rzec - kończ waść, wstydu oszczędź...

Bo skazana z góry na porażkę w sumie dość rozpaczliwa próba przedłużenia o miesiąc panowania doprowadzi nie tylko do kłopotów Tuska i zwycięskiej Koalicji, nie tylko poważnie uderzy w Polskie interesy w tak kryzysowym czasie, ale głównie pokaże jego niemoc, gdy po kolei co sprytniejsi członkowie Dobrej Zmiany będą próbowali zmienić pociąg wiozący ich do kariery i konfitur, wyskakując z tego wykolejonego w biegu w coraz większej ilości. Przedłużanie agonii posłuży tylko podczepionym do korytka w szybciutkim ukrywaniu i wywożeniu pracowicie nagromadzonych dóbr i czyszczeniu papierów, natomiast rzuci mroczny cień na jego koniec świetnej przecież kariery.

Wracając do meritum, przebieg i wyniki wyborów w Polsce są obserwowane z wielką uwagą w Europie i na całym Zachodzie wśród biegłych w piśmie, którzy zdają sobie sprawę z potencjalnej wagi wygranej Tuska również dla nich. Osławiony "Koniec historii" okazał się złudzeniem i Zachód, w tym Europa znajdują się w obliczu dwóch wojen naraz, nie mówiąc o nadchodzącym tsunami uciekinierów z Bliskiego Wschodu i Afryki, którzy zresztą pragną nam z wdzięczności z ratunek zaoferować piekło, z którego uciekli. Towarzyszy temu kryzys polityczny, wręcz cywilizacyjny, gdy droga politycznej poprawności i chowania głowy w piasek w obliczu trudnych problemów właśnie się zawaliła, a nowej nie widać, no bo rozkwit populizmu, demagogii w stylu Trumpa czy wręcz fali rozbudzonej ksenofobii na pewno nie jest prawidłowym rozwiązaniem.  A to wszystko dzieje się w obliczu systemowego wręcz braku prawdziwych Liderów politycznych, fajterów zastąpionych niestety przez urzędasów, których kompetencje absolutnie nie dorównują ich ego i ambicjom.  Powrót Tuska przywracającego Polskę Europie może stać się choćby częścią odpowiedzi na te zagrożenia.


marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka