marek.w marek.w
309
BLOG

Dary cara Putina

marek.w marek.w Polityka Obserwuj notkę 10

Zacznijmy od pewnej oczywistości - przez cały okres historii Polski najgroźniejszym problemem było IMADŁO, którego jedna szczęka cisnęła od zachodu, druga zaś od wschodu, tworząc swoistą Strefę Zgniotu. Z zachodu mieliśmy do czynienia z Żywiołem Germańskim, który wykorzystując przewagę cywilizacyjną Europy Zachodniej parł w ramach Drang nach Osten na spotkanie z Państwem Moskiewskim, które przekształciło się w Carskie, a potem Sowieckie Imperium. Chyba najlepszą ilustracją skali zagrożenia ze strony "imadła"  był Wrzesień 39 r.

Jedyną realną szansą obrony było pokonanie KOLEJNO obu Szczęk przy wykorzystaniu wszelkich możliwych środków. W XX w. Polska rozwiązała ostatecznie problem Germański (Niemiecki),  spychając go na pozycje wyjściowe.  Jeśli ktoś nie wierzy, proszę porównać mapę Europy na początku XX w. i przy jego końcu. Przy czym wielkim dobroczyńcą okazał się dla nas Stalin, wódz krwawego Czerwonego Imperium, który przesunął nasze granice z powrotem do stanu, gdy powstawało polskie państwo (oczywiście nie za darmo, o nie!). Rzecz jednak w tym, że najpierw zdechł Stalin, potem jego Imperium, a Polska pozostała już na stałe na swoich odzyskanych ziemiach! Co bardzo ważne, nikt poważny na Ziemi, w tym sami Niemcy tego nie kwestionuje...

Po upadku Imperium czas przyszedł na "poważną rozmowę" o kolejnej rundzie wielowiekowej  Wielkiej Gry Rzeczpospolitej z Moskwą na temat,  kto będzie Liderem w Europie Centralnej.  Przy czym w długim szeregu szczęśliwych zdarzeń, które towarzyszą Odzyskaniu Niepodległości od Imperium Zła zdarzyło Nam się chyba wyjątkowe, gdy Jelcyn zaoferował władzę Putinowi z jego klanem Czekistów. Od początku też Putin zaczął przekazywać Polakom wielce hojne dary. Rzecz w tym, iż Rosja, choć poważnie osłabiona katastrofą Komunizmu, nadal dysponuje wielkimi zasobami, dzięki którym zdecydowanie przeważa nad Polską i tylko usilna praca Putina pozwoliła je zniwelować.

W ciągu 3 dekad istnienia nowej Rosji było trzech niezwykle niebezpiecznych dla Polski urodzonych Liderów, w kolejności gen. Lebiedź, Niemcow i Nawalny.  Wszyscy odznaczali się charyzmą, byli rosyjskimi patriotami niepoddającymi się korupcji, a co gorsze, mieli licznych zwolenników również na Zachodzie. Dojście któregokolwiek z tej trójki do władzy oznaczało wielki wzrost potęgi Rosji w każdym aspekcie, czyli automatyczne pogorszenie naszego wzajemnego położenia. Głównym chyba niebezpieczeństwem była możliwość przejęcia rządów nad wzmocnioną przez nich Rosją przez Siłowników, w końcu naród Sowków nigdzie sobie nie poszedł ze swoją żądzą rewanżu, którą tak skutecznie wyzyskał Putin.  Kolejna więc likwidacja całej trójki była więc pierwszym hojnym prezentem od Carka.

Trzeba sobie zdać sprawę,  jak trudnym przeciwnikiem stała się Rosja na początku XXI w.  z największymi na świecie magazynami mobilizacyjnymi z wieloma milionami ton amunicji i  tysiącami pojazdów pancernych po Imperium. Gdy nagły wzrost cen bogactw naturalnych ściągnął prawdziwą rzekę twardej waluty, a aż za wielu zachodnim politykom i biznesmenom zaświeciła przed oczami wizja rosyjskiej Golkondy. Przy takich zasobach finansowych rekrutacja wszelkiej Agentury stała sie prostym zadaniem, tym bardziej, że nikt się więcej nie bał pokonanej przecież Rosji, a i ogólnie przecież "skończyła się historia"! Na tym tle wychodząca dopiero po bankructwie PRL Polska wyglądała mało konkretnie.

I znów na szczęście Putin zabrał się do konsekwentnej i starannej  pracy nad wszechstronnym osłabieniem Rosji,  w tym jej siły militarnej. Zmylił przy okazji prawie wszystkich analityków, no bo nikt nie mógł uwierzyć, że można tak rozkładać państwo, snując jednocześnie niebezpieczne plany. Dał przyzwolenie swoim Oligarchom, wśród których byli wszyscy ważni Siłownicy na totalne rozgrabianie państwa i co gorsza, na wywożenie łupów ZA GRANICĘ! Wiązało się to dosłownie z wykrwawianiem gospodarki, gdy setki mld$ zamiast iść na inwestycje, badania naukowe czy rozbudowę infrastruktury, wyciekały na Zachód, napędzając jego gospodarkę. Doszło do tego, że 3 jachty Oligarchów były większe i droższe od flagowego krążownika Moskwa! Dwóch ministrów Obrony łączył jeden fakt - żaden z nich nigdy nie służył w wojsku, a ich podwładni dość zgodnie dopasowali się do ich poziomu. Mimo wzrastającej arogancji Cara nadal żaden polityk na Zachodzie nie traktował jego gróźb na serio, bo przecież nikt nigdy nie widział, aby w ten sposób szykować się do próby odbudowy Imperium, w myśl mądrej zasady - z piasku bicza nie ukręcisz.

Zgoda, że Putin mógł być zaskoczony polską akcją na Majdanie i paniczną ucieczką Janukowycza, jednak miał do wyboru dwie drogi - albo z zimną krwią rozegrać powtórnie Ukraińców, jak tych z Pomarańczowej Rewolucji, albo uderzyć na nieprzygotowane zupełnie wojsko i zająć Kijów, aby zwrócić władzę Janukowyczowi, tylko ze ścisłym nadzorem Razwiedki. Putin zaś wybrał trzecią - zabrał Krym i kawał Donbasu,  zaczynając faktycznie wieloletnią wojnę, która zahartowała armię Ukrainy i ostrzegła Zachód. Natomiast pełna inwazja po 8 latach była pokazem niekompetencji i głupoty Putina i jego dowódców, nawalił totalnie wywiad, a szczególnie odrzucenie wszelkich jego ostrzeżeń przez Sztab. Zebrane siły były zbyt małe i słabo wyszkolone, a osłona kontrwywiadowcza do kitu. Efektem stała się ciężka wojna na wyniszczenie, nie tylko z Ukrainą, ale coraz bardziej Koalicją 50 państw ją wspierających. Koalicją, która ciężko stękając wchodzi jednak w tryb wojenny.

Po drodze dostaliśmy od niego szereg podarków, jeden bardziej łakomy od drugiego. Kompletnie spartaczona Mobilizacja zakończyła się ucieczką ok. miliona co sprytniejszych kandydatów na Mobiki, operacje frontowe prowadzone wedle niezapomnianych zasad Armii Czerwonej w II w.św. przyniosły wedle brytyjskiego wywiadu ok. 450 tys. strat bezpowrotnych (polegli, inwalidzi, ciężko ranni). Rezerwy w magazynach mobilizacyjnych coraz bardziej się kurczą i wystarczą na rok, góra półtora, potem pozostanie niewielka produkcja bieżąca (3/4 produkcji to są remontowane maszyny po uszkodzeniach lub ze składów po Imperium). Jedynymi Sojusznikami stały się Iran i KRLD, co oprócz kłopotów przynosi coraz mniejsze korzyści w obliczu 50 państw przeciwnej Koalicji.

Osobnym zagadnieniem, być może decydującym stały się  Chiny Cesarza Xi.  Cesarz zgodził się na krótką, zwycięską wojenkę (a ściślej Operację Specjalną), natomiast kategorycznie zablokował masową pomoc militarną i finansową wzorem Zachodniej dla Ukrainy. A tylko to mogło radykalnie wzmocnić Rosję, w końcu mówimy o "Fabryce Świata" z odpowiednim potencjałem gospodarczym, jednak dla Chin oznaczałoby to wejście w konfrontację z całym Zachodem, jakby innych kłopotów KPCH nie miała. W efekcie Rosja stanęła praktycznie sama wobec coraz szbciej toczącego się walca ciężkich sankcji i blokowania wpływów na świecie.

Rosja do wojny  weszła z największymi składami sprzętu wojskowego i zasobami finansowymi ponad 600 mld$, obecnie po 2 latach walki na wyniszczenie pozostały jej resztki rezerw sprzętu i pieniędzy, po stracie 300 mld$ odłożonych na kontach na Zachodzie, który je zamroził, a teraz chce skonfiskować i część oddać na wojnę Ukrainie. To zresztą kolejny piękny dar Putina :-). Następnym, rzekłbym eleganckim darem dla nas jest wszechstronna pomoc Iranowi w jego walce z Izraelem, zresztą w podzięce za pomoc Iranu, szczególnie dostawami dronów. Jednak w ten prosty sposób Rosja ciężko naraziła się Izraelowi oraz Lobby Żydowskiemu w Stanach. Na efekt nie trzeba było długo czekać. Po pół roku blokady pomocy wojskowej Ukranie przez część Republikanów kierowanych przez Trumpa nagle nastąpił raptowny zwrot i pomoc wartość dziesiątków mld$ szybciutko została uchwalona. Oczywiście nie miało to nic współnego z nagłą zmianą strategii Izraela wobec Rosji :-)

Rosję i Putina oczekują więc niezwykle ciekawe czasy. Gdybym był wyznawcą spiskowej teorii dziejów, to oglądając Putina, który spaprał dosłownie wszystko , za co się wziął i raźno prowadzi Rosję do ciężkiej klapy, która na dekady ją dokładnie osłabi, zacząłbym podejrzewać, że  Putin jest skutecznie podłożonym Rosjanom przez Polaków Agentem Wpływu.  Jak inaczej wytłumaczyć jego hojność w licznych darach, wzmacniających Polskę a ciężko rozkładających Rosję.



marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka