Marek Błaszkowski Marek Błaszkowski
168
BLOG

Pamięci Asi Agackiej-Indeckiej

Marek Błaszkowski Marek Błaszkowski Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Pierwszy raz leciałem samolotem w 1992 roku. Z Warszawy do Londynu.

Wspólnie m. in. Asią Agacką odbywaliśmy aplikację adwokacką w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Łodzi w latach 1991 - 1996.

Były to zupełnie inne czasy niz obecnie. Adwokaturę cechowała nie pogoń za pieniądzem, lecz walka o przestrzeganie gwarancji procesowych, praw człowieka, wolności i godności.

Takie zasady wpajali nam nam nasi Nauczyciele. W większości już dziś nie żyjący, legendarni członkowie Palestry.

Byliśmy jednym z ostatnich "nieskomercjalizowanych" roczników aplikantów. Uczono nas, że ten zawód to coś więcej, coś dużo więcej, niż pieniądze - to powołanie.

W 1992 roku łódzka ORA postanowiła wysłać troje aplikantów, aby odbyli część aplikacji w prawniczych firmach angielskich. Na to szkolenie wytypowano mnie, Asię Agacką oraz Kolegę Jacka Kędzierskiego. I wtedy właśnie pierwszy raz leciałem samolotem.

Czy wybór był trafny? Nie mnie to oceniać. Faktem jednak jest, że ja zdołałem uporządkować rynek zwany dotąd "handlem długami", podporządkować go wymogom prawa, a moja kancelaria jest dziś notowana na giełdzie.

Asia Agacka poświęciła się walce o zachowanie dawnego oblicza adwokatury. Tej "niekomercyjnej", poświęconej walce o sprawiedliwość i dążącej do zachowania własnej godności, tej która przetrwała trudne lata komunizmu i była przez te wszystkie lata  obrońcą wszystkich prześladowanych.

Niektórzy postawę Asi Agackiej nazywali dążeniem do "zamknięcia zawodów prawniczych" na osoby "z zewnątrz". Ja wiem jednak, że Asia walczyła o zachowanie takiego kształtu Adwokatury, który jest gwarncją wolności i demokracji. Takiej Adwokatury, która nas wychowała.

Cześć Jej Pamięci

 

 

 

 

https://twitter.com/Blaszkowski_

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka