Przeglądając notki i komentarze z ostatnich 6 lat zauważyłem,ze bardzo wielu uczestników S24 ma problem ze zrozumieniem w jaki sposób brzoza mogła przeciąć skrzydło, a równocześnie sama się złamać.
Pojawiły sie w tym czasie, nie tylko na forum, ale i wśród badających problem "naukowców" z ZP i KS różne mniej lub bardziej bezsensowne hipotezy (gęsty łamie rzadszego u Bininedy), analogie (2 patyki na krzyż) i najczystsze fantazje.
A przecież sprawa jest prosta.
Drzew na świecie nie brak, trzeba po prostu solidnie kilka razy przywalić i zobaczyć co z tego wynika .
Można samemu, można poszukać i skorzystać z dorobku tych, co już się tym kiedyś na poważnie zajeli:
"Skrzydło" zostało, "brzoza" złamana, task accomplished. Nawet kierunek upadku korony się z grubsza zgadza.
Mam nadzieję (słabą), że to zakończy przynajmniej tę część dyskusji.
W trakcie prowadzenia badań, z których pochodzą powyższe zdjęica, autorzy duż sie dowiedzieli o rzeczywistym zachowaniu i modelowaniu numerycznym w programie LS_DYNA (oczywiście materiałem MAT143) żywych drzew.
Ich model słabo przypomina model pana Biniendy.
Właściwie - wcale nie przypomina.
Pozdrawiam