marekmrs marekmrs
170
BLOG

Słodko-gorzki smak Euro2012

marekmrs marekmrs Kultura Obserwuj notkę 0

Na gorzko.

Możemy teraz upić się na smutno z Irlandczykami. Oni wiedzą jak znosić gorycz porażki z honorem. Są wierni swojej drużynie do końca. Ze łzami w oczach, na dobre i na złe. My, Polacy, tak głodni sukcesów w piłce nożnej, musimy jeszcze poczekać. Kadra, jak nasz kraj, w budowie. Budowniczy jednak nie miał wystarczającej koncepcji. Mecz z Czechami mógł spowodowac, że byli byśmy w niebie a tak, jesteśmy na ostatnim miejscu w grupie. Chociaż na boisku nie wyglądało to tak dramatycznie to niestety statystyki są nieubłagane. Nigdy jeszcze gospodarz turnieju nie zajął tak złej lokaty.

Możemy też dac sobie po twarzy z Rosjanami, ale juz bez kamer TVN24 i bez większego zainteresowania władzy Federacji Rosyjskiej. Kto tam teraz będzie chciał kogoś prowokować i po co, skoro oglądalność żadna. Do graczy można mieć tylko pretensje o to, że mając poczucie historyczności chwili nie dali z siebie więcej niż wszystko. Żal tych zawiedzionych polskich twarzy kibiców, którzy moim zdaniem wyszli z grupy i grali marzeniami naszą drużyną już w ćwierćfinale. Ale czy można im mieć to za złe. Ojcowie chcieli pokazac swoim dzieciom, jak grają Orły Smudy, a tu, jak zawsze, pisklęta ledwie opierzone. 

Niestety, postawa trenera była zbyt tajemnicza i mało odkrywcza. Na każdym kroku podkreslał swoją wiarę w drużynę a nie w swoje możliwości trenerskie i koncepcje na kolejne spotkania. Polski zespół wyglądał czasem jak dziecko we mgle. Było to widać w drugiej połowie w meczu z Grecją i podobnie w meczu z Czechami. 

Nie może być tak, że trener nie ma koncepcji a drużyna nie wie jak ma grać w przewadze jednego gracza. Nasza porażka o tyle jest trudna do przyjęcia, że po raz pierwszy Euro było w naszym kraju a i sukcesów w tym turnieju nie mamy żadnych. Przyjdzie nam na nie jeszcze poczekać.

Na słodko.

Organizacja turnieju Euro2012 w Polsce stoi na bardzo wysokim poziomie. Chyba sami jesteśmy tym zaskoczeni, że udało nam się wzbudzić w przybyszach tyle pozytywnych opinii o naszym kraju. Drużyny otrzymały wszystkie warunki, jakie są potrzebne do tego, by mogły dobrze się przygotować do gry. Na treningi przychodziły tysiące kibiców. Witaliśmy drużyny zupełnie tak, jakby wracały z podróży do swojego domu. Strefy kibica i ich atmosfera to dobro i piękno, które już pozostanie, mozna by nim obdzielić kilka turniejów piłkarskich. Pozmienialiśmy stereotypy myslenia na temat naszego kraju w Europie, ale i na całym świecie. Nasza gościnność, poczucie, że dzieje się coś wielkiego, wyjątkowego, to coś czym możemy i powinniśmy się cieszyć i chwalić.

Wokół naszej kadry atmosfera była tak przychylna jak nigdy. Walka o honor z Rosjanami zrobiła z naszych piłkarzy bohaterów. Widac było wtedy w tej drużynie możliwości i charakter, i to rozbudziło nasze nadzieje. Tego powinniśmy sie trzymac, bo tu mozna dopatrywac się rozwoju, jeśli pójdziemy w tym kierunku powinno być tylko lepiej..

Euro się nie kończy. Nie zdejmujemy flag, jesteśmy nadal gospodarzami tyrnieju. W tym już jesteśmy piękni. W tym zwyciężyliśmy. Teraz kibicujmy piłce nożnej i nieśmy dalej tego ducha sportu, którego wielu może się od nas uczyć. W tym jestem dumny z moich rodaków.

 

Mimo wszystko, kiedy patrzy się na ten tłum rozbudzonych nadzieji i później na te twarze zawiedzione, smutne, to mimo wszystko żal. Żal tej wspólnoty i poczucia bycia razem. Tu tkwi potencjał na przełamanie w Polsce zbyt wielu barier, które tak nasz ostatnio podzieliły a dzis dzielą jakby mniej.

 

marekmrs
O mnie marekmrs

Intelektualista, własne zdanie i poglądy na świat. Chce mi się jeszcze myśleć i walczyć o ideały :)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura