W czasie kampanii wyborczej czterech muszkieterów – Tusk, Buzek, Sikorski i Lewandowski – obiecało Polakom 300 mld złotych z Unii Europejskiej. Wydawało mi się, że przynajmniej jeden z nich (komisarz Lewandowski) zachowuje się niewłaściwie, gdyż powołano go, aby reprezentował całą Unię i w szczególności nie wolno mu działać według jakichkolwiek instrukcji. W tej sprawie zwróciłem się więc do szefa polskiego komisarza, Jose Manuela Barroso, który dzisiaj przesłał mi swoją odpowiedź.
Barroso nie widzi problemu, choć tłumaczy się zawile. Sprawa jest zamknięta, ale przy okazji pada wiele ciepłych słów pod adresem polskiego komisarza. Będzie jednak precedensowa, bo daje wykładnię zachowania wszystkim komisarzom w sytuacji, gdy macierzysta partia wezwie ich do walki wyborczej.
Temat siłą rzeczy powróci, gdy policzymy, ile Polska rzeczywiście dostanie z kasy europejskiej. Ale to już zupełnie inna historia.
PS. Odpowiedź Barroso opublikuję po południu, tuż po przetłumaczeniu jej na język polski.
PS2. Jutro o 13:30 zapraszam do Superstacji.
