Marek Siwiec Marek Siwiec
400
BLOG

Tatuś, mamusia i odkupienie

Marek Siwiec Marek Siwiec Polityka Obserwuj notkę 4

Angielskie słowo redemption oznacza odkupienie, zbawienie, wykupienie, bądź odzyskanie. Może też znaczyć odpokutowanie. Wszystkie te słowa są ważne, gdyż taki właśnie pakt proponuje Europie niemiecka rada ekspertów ekonomicznych. Niezauważony w Polsce, a opublikowany 9 listopada dokument, oddaje istotę niemieckiego myślenia o tym, jak wyjść z kryzysu. Biada tym, co nie znają się na gospodarce, a zajmują się polityką i dzisiaj muszą mówić na tematy gospodarcze…

Ja rozumiem propozycję niemiecką tak.

Nie tak dawno temu tatuś (Niemcy) i mamusia (Francja) postanowili związać się po wsze czasy. Związał ich wspólny pieniądz – euro. Wkrótce do rodziny dołączyło kilku pracowitych kuzynów, ale hulaków i birbantów nie brakowało. Czas mijał. Ojciec harował, a niektóre dzieciaki, gdy zabrakło kasy, pożyczały. Wiadomo, nie od ojca, ale od kolegów. Gdy prawda wyszła na jaw, ojciec się wkurzył, walnął pięścią w stół, a w obronie hulaków stanęła matka. Długi za dzieciaki trzeba przecież spłacić.

I w tym momencie ojciec zaproponował to, co niemiecka rada. Pomogę spłacić, ale pod warunkiem, że przestaniecie się zadłużać (nie więcej jak 60% rocznego dochodu), a wszystko to, co ponad tę kwotę, spłacicie w ciągu 25 lat. Oczywiście, aby plan był realistyczny, Niemcy żądają wpływu na budżety zadłużonych, na systemy podatkowe, inwestycje, tak żeby bankruci wreszcie zaczęli zarabiać i spłacać długi.

Wczoraj kanclerz Merkel przedstawiła takie właśnie stanowisko. Nie będzie pustych pieniędzy i konieczny jest nowy traktat, by kontrolować się nawzajem. I o tym będzie najbliższy szczyt.

PS Jutro rano (tuż po 9) zapraszam do Radia ZET, do Moniki Olejnik, na "7 Dzień Tygodnia".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka