Mariusz Wiącek Mariusz Wiącek
3103
BLOG

Pendolino dowozi pasażerów Dramlinera na lotnisko w Modlinie.

Mariusz Wiącek Mariusz Wiącek Polityka Obserwuj notkę 71

 W Polsce były  tropikalne upały, udałem  się na wakacje w zimniejsze (teoretycznie) miejsca Europy. Kierunek wypadł na Norwegię. Daleko tam, i promem się trzeba przeprawiać, więc ja wybrałem lot samolotem tanich linii WiZZAIR z Katowic do Stavanger. Jako że nie mam potrzeby używania tego środka transportu zbyt często, ani służbowo, ani prywatnie, byłem ciekawy jak to wszystko wygląda.

Samolot pełen ludzi, wypełnienie moich lotów (tam i z powrotem) w 90% cena 500 zł ze wszystkim w obie strony konkurencyjna do przejazdu samochodem i przeprawy promowej. Czekając na lotnisku i w Katowicach i w Stavanger poczytałem trochę o siatce połączeń WiZZair. Byłem zaszokowany i „i począł we mnie gniew kiełkować”. Po powrocie do kraju uzupełniłem informacje w necie i mnie zgotowało dosłownie. Dlaczego? LOT powołał spółkę Central Wings jako tanie linie lotnicze w 2004 r, a po sześciu miesiącach zaprzestał działalności z powodu nieopłacalności.

Wizzair wystartował w kwietniu 2004 (pierwszy lot z Katowic), a w 2012 przewiózł blisko cztery i pół miliona pasażerów z Polski. Nie mogę tego zrozumieć! Dwie firmy startują w jednym czasie. Jednej po pół roku już się nie opłaca, a druga po 8 latach jest jedną z największych tanich linii europejskich latając po Europie i nie tylko, z ponad 12 milionami pasażerów. Jaka jest flota Wizzair? 37 samolotów Airbas A320. My mamy DREAMLINERY i park maszyn latających wszelkich możliwych producentów ile musi kosztować obsługa i serwis?

Kilka milionów Polaków pracuje za granicą. Od czasu do czasu chcą się spotkać z rodziną, czy to przyjechać na święta, zaprosić ich w odwiedziny tam gdzie pracują. Czyli jeden z elementów układanki biznesowej jest: klient którego należy zwabić na pokład niską ceną i lotniskiem w promieniu 200-300 km od miejsca zamieszkania. Drugi element to budujące się na potęgę porty lotnicze szukające klientów – czyli jest gdzie lądować. Jest i firma z kilkudziesięcioletnią tradycją, mająca problem aby znaleźć się na współczesnym rynku przewozów lotniczych. Nic tylko robić biznes. LOT chciał i powołał, ale doszedł do wniosku że się nie opłaca taka działalność. Zaś WIZZAIR wręcz przeciwnie. Może brak kapitału zapyta ktoś dociekliwy. Ależ skąd! LOT zadłużył się na grubą kasę czyli miał kredyty, jednym słowem dostęp do kapitału!

Ten LOT ma dzisiaj ma potrzeby na gotówkę w wysokości 1 mld zł na które „wziął pożyczkę” ze skarbu państwa. Osobiście nie mam nic przeciwko Węgrom i ich liniom lotniczym, tylko dlaczego po raz kolejny mam dopłacać, po to aby na niebie pojawiło się logo ze stylizowanym żurawiem. Może ja mam się czuć dumny z tego powodu że mnie we władzach rady nadzorczej tej spółki reprezentował kiedyś Władysław Bartoszewski? Dodam że węgierski narodowy przewoźnik MALEV uznany został za bankruta, gdy poziom jego długów wyniósł około 300 mln dolarów. LOT potrzebuje pomocy na bieżącą działalność w wysokości też 300 mln baksów. Podatnicy via rząd daje taką kasę. Można się dalej zadłużać i bawić w specjalistów od lotniczego biznesu, którego typowym przedstawicielem jest Tusk junior, który brał ciężką kasę za „poprzestawianie coś tam w excelowych tabelkach”.
W przypadku przelotów LOT nie rozpoznał potrzeb że Polacy pracując za granicą będą chcieli latać tanio do rodzin i to na lotniska jak najbliżej miejsca zamieszkania.

Tak samo zapewne będzie z tym Pendolino. Czy z Krakowa do Gdańska, nie wystarczyłby pociąg jadący 160 km/h ale na całej trasie. Musimy mieć koleje wielkich prędkości, skoro wiadomo że Włosi, Francuzi to tego dopłacają? Czy może potrzebna nam jest szybka kolej przewożąca Polaków ze Szczecina do Przemyśla, z Wrocławia do Białegostoku z prędkościami 160 km/h, klimatyzowanymi wagonami i WI-Fi w przedziałach II klasy? To byłaby rewolucja, zaś tego typu składy potrafią już robić polskie firmy. Wybrano zaś PENDOLINO, które aby było tańsze nie ma wychylnego pudła. To tak jakby ktoś kupił Concorde, ale bez możliwości przekraczania bariery dźwięku.

Do napisania tego tekstu zainspirowały mnie złote interesy: władz Województwa Mazowieckiego jakim jest lotnisko w Modlinie - dziennie ponad 100 tys. strat. Zakup PENDOLINO i DREAMLINERÓW. Można się szyderczo zaśmiać że stoi na stacji Pendolino, ogromnie kosztowne, i wybiera się na spotkanie z Dreamlinerem na lotnisku w Modlinie”. Tylko jak ujrzymy rachunek za to spotkanie to się srogo zdziwimy. Winnych nie będzie, a podatnik udźwignie. Jak długo jeszcze niewydarzeni biznesmeni będą się bawić w naszym kraju w polityków za przysłowiowe 10% wartości kontraktu!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka