Mariusz Jaskuła Mariusz Jaskuła
202
BLOG

Hurrra, Lao Che!

Mariusz Jaskuła Mariusz Jaskuła Kultura Obserwuj notkę 2

Idealnym streszczeniem poznańskiego koncertu zespołu Lao Che byłby cytat: "Ale chłopaki dały czadu". Ten zbiorowy entuzjazm wydaje się jednak trochę problematyczny.

Zespół Lao Che, co było widać na koncercie, ma rzeszę oddanych fanów, do których ich muzyka przemawia. Pod sceną kłębili się zarówno licealiści czy gimnazjaliści, jak i ludzie w wieku ich rodziców, a może nawet sami rodzice właśnie. Razem wykrzykiwali bardziej znane teksty piosenek.

"Chłopaki dały czadu"

Oczywistą zaletą dla publiczności było właśnie to, że "Chłopaki dały czadu" - wersje koncertowe ich piosenek były dużo głośniejsze, bardziej dynamiczne i gitarowe niż wersje studyjne. To sprawiało, że nogi same rwały się do podskoków. Na tyle się rwały, że niektórych porwały na ręce swoich kolegów i koleżanek i dalej aż w ręce ochroniarzy.

Zespół Lao Che swoją popularność zdobył jednak nie tylko znakomitym punkowo-rockowym hałasowaniem. W szerokim odbiorze znany jest przede wszystkim ze swojej drugiej płyty: "Powstanie Warszawskie". Z takim samym wykopem śpiewali na niej teksty o bohaterstwie obrońców Warszawy.

Rock patriotyczny

Właśnie z tym nowym tworem, jakim jest tzw. rock patriotyczny jest pewien problem. Energia publiczności wołającej na rozpoczęcie koncertu wraz z artystami gromkie "hurrra", naśladując atakujący wroga oddział partyzantów, jest energią ambiwalentną.

Bardzo blisko bowiem od wyciągniętej w górę pięści na znak gotowości do boju do wyciągniętej ręki "zamawiającej pięć piw", którym to gestem charakteryzują się koncerty zespołów rocka już nie patriotycznego, ale nacjonalistycznego, neopogańskiego czy wręcz nazistowskiego.

Zespół Lao Che swoją płytą sprzed roku - "Gospel" - tą powstańczą energię kanalizuje w bardziej intymne przestrzenie. Na niej teksty są bardziej humorystyczne, lekkie, absurdalne, figlarne. Może więc to taka strategia - wyzwolić powstańczą energię z młodych ludzi, by później mieli chęć poskakać do tekstów o absurdzie życia. I chyba się udało - skakali.

Relatywista - łatwo daję się przekonać, ale nigdy do końca. @ Teraz piszę tutaj

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura