MariuszM MariuszM
1778
BLOG

Według Kodeksu wyborczego Duda dalej jest europosłem.

MariuszM MariuszM Polityka Obserwuj notkę 74

    W ostatnich dniach przez internet przetoczyła się fala oburzenia nad małostkowością marszałka Radosława Sikorskiego i jego niezwykle szybkim wydaniem postanowienia o wygaśnięciu euromandatu prezydenta elekta Andrzeja Dudy. Zostawiając już żenujący sposób komunikowania się z obywatelami, o wiele ważniejsze wydaje się pytanie, czy wydając postanowienie o wygaśnięciu mandatu europosła Dudy, marszałek Sikorski poprzez swoją nadgorliwość nie złamał ustawy Kodeks wyborczy z dnia 5 stycznia 2011 roku, bo to że wystąpił wbrew duchowi tej ustawy to nie mam najmniejszej wątpliwości.

    Co do ducha ustawy, a precyzyjniej, tych konkretnych zapisów z art. 364, o utracie mandatu posła do PE, to każdy, kto umie czytać ze zrozumieniem, zauważy że zapisy te poza § 1 pkt 1, mają na celu zapobieżeniu łączenia stanowiska europosła z innym ważnym stanowiskiem lub funkcją państwową i tak należy je rozumieć podczas ich interpretacji i podczas rozstrzygania wątpliwości.
Otóż marszałek Sikorski wykorzystał niejasny zapis z § 3 art. 364, w którym mowa jest, że utrata mandatu posła „następuje z dniem powołania lub wybrania”, oczywiście interpretując to tak jak chciał, czyli pozbawiając mandatu nowo wybranego prezydenta, zupełnie nie przejmując się tym, że formalne objęcie urzędu nastąpi dopiero 6 sierpnia po zaprzysiężeniu.
Dla każdego poza marszałkiem Sikorskim i jego zwolennikami, oczywiste jest, że w obecnym stanie prawnym nie można mówić o pełnieniu przez pana Dudę dwóch stanowisk jednocześnie, a właśnie tego dotyczy (poza § 1 pkt 1) sławetny już art. 364 Kodeksu wyborczego.
Pan marszałek, jeśli chciałby zachować się tak, jak powinien zachować się przyzwoity człowiek, powinien poczekać z wydaniem postanowienia o wygaszeniu mandatu Andrzeja Dudy do 6 sierpnia i byłoby to zgodne z duchem tych zapisów, których powtarzam głównym celem było uniknięcia piastowania w jednym czasie mandatu europosła i innego ważnego stanowiska państwowego. Radosław Sikorski, uparł się, że lepiej rozumie ustawę i postanowił wydać postanowienie o wygaśnięciu mandatu w momencie wyboru, a nie powołania. Powinien jednak poczekać do uprawomocnienia się tegoż „wyboru” czyli do momentu stwierdzenia Sądu Najwyższego o ważności wyborów. Pan marszałek jednak nie chciał czekać na stwierdzenie SN o ważności wyborów. Trudno, jego zła wola. W tym wypadku, powinien jednak poczekać przynajmniej do formalnego przekazania przez PKW panu Andrzejowi Dudzie aktu wyboru na urząd prezydenta RP.
Pan marszałek nie skorzystał jednak z okazji, żeby zachować się godnie i tymi drobnymi złośliwościami rodem z piaskownicy, postanowił pokazać całej Polsce i przy okazji Europie jak mikroskopijnego formatu jest politykiem.
    Interpretacja prawa, na swoją korzyść, czy raczej na niekorzyść przeciwnika, nieobecność marszałka sejmu na ważnej z punktu widzenia Państwa Polskiego uroczystości wręczenia aktu wyboru nowego prezydenta, czy też inne drobne złośliwości, to tylko miara miałkości i świadectwo jakie sam o sobie wystawił Radosław Sikorski.

    Jest jednak dużo ciekawsza kwestia. Pojawia się pytanie czy wydając tak szybko postanowienie o wygaśnięciu mandatu, marszałek Sikorski tylko nadinterpretował w korzystny dla siebie sposób przepisy, czy wprost złamał ustawę Kodeks wyborczy?

Już przy pobieżnej lekturze art. 364 Kodeksu wyborczego w kontekście tego, co pojawia się na ten temat w mediach, widać jak duży jest poziom manipulacji, nadinterpretacji i złej woli.
Zaczął sam Radosław Sikorski w swoim drugim wpisie na Twitterze, gdzie tłumacząc się ze swojej decyzji świadomie pominął ważny fragment paragrafu 3. Pan marszałek napisał na Twitterze tak:
„Art. 364 par. 3 kodeksu wyborczego. Utrata mandatu posła do PE następuje w dniu wyboru.”
Problem w tym, że paragraf ten brzmi inaczej:
„§ 3. Utrata mandatu posła do Parlamentu Europejskiego, w przypadku, o którym mowa w § 1 pkt 2a i 3, następuje z dniem powołania lub wybrania.”
Sikorski celowo zamiast „z dniem powołania lub wybrania” napisał tylko „w dniu wyboru”.
Druga istotna rzecz, to fakt, że zwolennicy natychmiastowego wygaszenia mandatu Pana Dudy prawie zawsze cytują tylko wygodne dla siebie fragmenty art. 364. Kodeksu wyborczego i prawie zawsze bez punktu 2a paragrafu pierwszego.

To może zróbmy inaczej i zobaczmy jak brzmi cały art. 364:

Art. 364. 

§ 1. Utrata mandatu posła do Parlamentu Europejskiego następuje w przypadku: 

1) utraty prawa wybieralności lub nieposiadania go w dniu wyboru; 

2) zajmowania w dniu wyborów stanowiska lub pełnienia funkcji, o których mowa w przepisach art. 333 i art. 334 § 2; 

2a) powołania w czasie kadencji na stanowisko lub powierzenia funkcji, o któ-rych mowa w przepisach art. 333 i art. 334 § 2; 

3) wyboru na posła na Sejm albo senatora; 

4) unieważnienia wyboru posła do Parlamentu Europejskiego. 

§ 2. Utrata mandatu posła do Parlamentu Europejskiego, w przypadku, o którym mowa w § 1 pkt 2, następuje, jeżeli nie złoży on Marszałkowi Sejmu, w termi-nie 14 dni od dnia ogłoszenia przez Państwową Komisję Wyborczą wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego, oświadczenia o złożeniu rezygnacji z zajmowanego stanowiska lub pełnionej funkcji.©Kancelaria Sejmu s. 137/204 2014-09-03 

§ 2a. Przepis § 2 stosuje się odpowiednio w odniesieniu do posła do Parlamentu Europejskiego, który od dnia wyborów do dnia rozpoczęcia kadencji Parlamen-tu Europejskiego objął stanowisko lub funkcję, o których mowa w przepisach art. 333 i art. 334 § 2, oraz w odniesieniu do posła do Parlamentu Europejskie-go, który uzyskał mandat w toku kadencji Parlamentu Europejskiego. 

§ 3. Utrata mandatu posła do Parlamentu Europejskiego, w przypadku, o którym mowa w § 1 pkt 2a i 3, następuje z dniem powołania lub wybrania. 

§ 4. Jeżeli poseł do Parlamentu Europejskiego uzyskał mandat posła na Sejm na podstawie art. 251, traci mandat posła do Parlamentu Europejskiego z dniem wydania przez Marszałka Sejmu postanowienia o obsadzeniu mandatu posła na Sejm. 

i jeszcze art.333 i 334, żeby nie było wątpliwości:

Art. 333. 

Mandatu posła do Parlamentu Europejskiego nie można łączyć ze sprawowaniem stanowiska lub pełnieniem funkcji określonych w przepisach prawa Unii Europejskiej. 

i

Art. 334. 

§ 1. Mandatu posła do Parlamentu Europejskiego nie można łączyć ze sprawowaniem mandatu posła na Sejm albo senatora. 

§ 2. Poseł do Parlamentu Europejskiego nie może być jednocześnie w Rzeczypospolitej Polskiej członkiem Rady Ministrów ani sekretarzem stanu oraz zajmować stanowiska lub pełnić funkcji, których, stosownie do przepisów Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej albo ustaw, nie można łączyć ze sprawowaniem mandatu posła na Sejm albo senatora.

Zwracam uwagę na rzecz niezwykle istotną. Nigdzie nie ma expressis verbis mowy o stanowisku/funkcji Prezydenta RP. To jest luka, której prawo nie przewidziało. Jest tylko wyraźnie mowa o wyborze posłów i senatorów. Można więc mieć uzasadnione wątpliwości, czy w ogóle można stosować ten przepis w odniesieniu do prezydenta. Upierając się, że jednak prezydenta ta ustawa także dotyczy, to najważniejszy jest tutaj właśnie tak ochoczo pomijany punkt 2a paragrafu pierwszego art.364, a brzmi on (w połączeniu z paragrafem pierwszym) dokładnie tak:
§ 1. Utrata mandatu posła do Parlamentu Europejskiego następuje w przypadku:

2a) POWOŁANIA w czasie kadencji na stanowisko lub POWIERZENIA funkcji, o których mowa w przepisach art. 333 i art. 334 § 2;"

Jeśli więc mamy się literalnie trzymać przepisów prawa, to uznać musimy, że skoro jest napisane:

§ 3. Utrata mandatu posła do Parlamentu Europejskiego, w przypadku, o którym mowa w § 1 pkt 2a i 3, następuje z dniem powołania lub wybrania.

a o stanowisku Prezydenta (przy dużej dozie dobrej woli) mówi właśnie art. 334 § 2 (zacytowany wyżej), to zastosowanie ma tutaj dokładnie punkt 2a paragrafu pierwszego art.364, który mówi wyraźnie o POWOŁANIU na stanowisko, lub POWIERZENIU funkcji, a nie o WYBORZE.

Więc logiczne jest, że ”lub wybrania" z § 3 art. 364 Kodeksu wyborczego, musi dotyczyć TYLKO pkt 3 paragrafu 1, który brzmi:

„3) wyboru na posła na Sejm albo senatora;”


Wynika z tego, że skoro Pan Duda nie został wybrany posłem lub senatorem, to ma tutaj zastosowanie, jeśli w ogóle ma, tylko pkt 2a §1 art. 364 Kodeksu wyborczego i mandat nowo wybranego prezydenta nie wygasa z dniem wyboru, tylko z dniem powierzenia funkcji, a to nastąpi w momencie zaprzysiężenia 6 sierpnia 2015 roku. Tak więc marszałek Radosław Sikorski nie miał prawa wydać tak wcześnie postanowienia, o wygaszeniu mandatu posła do PE pana Andrzeja Dudy.

MariuszM
O mnie MariuszM

Jesteś gościem na moim blogu od 3 kwietnia 2007 roku. Moje fotki Polecam posty »Wielkanocne wspomnienie z pogrzebu Jana Pawła II

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka