Stany zjednoczone i Rosja będą podpisiwać umowe o wspólpracy strategycznej. W tej umowie będzie coś za bardzo interesujące dla Polaków i Czechów, ale nikt nie wie co.
Nie wie... ufamy naszym politykom, że oni wiedzą. Naprzykład Radoslaw Sikorski powiedział Gazecie na temat inspekcji Rosjanów w Polsce, że "jesteśmy gotowi rozważyć monitoring przemysłowy i głębokie inspekcje. Właśnie po to, by przekonać Rosję, że tarcza nie jest skierowana przeciwko niej. Nie uważam się za przesadnego rusofila, ale z sąsiadami trzeba współżyć."
W Czechach jest podobnie. Negocjatorzy w sprawie tarzy są za inspekcjami Rosjanow, ale pod pewnymi warunkami i to musi być wzajemne. Rosjanie tego nie lubią, że by czeski albo polski oficer móg na jakąś rosijską baze. Ale to są warunki dla sąsiadów do wzajemnego zaufania.
Czesi będą podpisiwać z Amerykanami umowe w sprawie tarczy najprawdopodobniej jutro w Bukareściu. I z czeskich kręgów dyplomatycznych uslyszaliśmy, że Polacy są na dobrej drodze zakońćić rozmowe do czerwca. Dzisiaj są w Warszawie dyplomaci z Washingtona, szef agencji przeciwkorakietowej Henry Obering powiedzial, że radar w Czechach może być i bez polskiej bazy, Sikorski mówi bardzo optymisticznie.... to ten szczyt NATO jest dla nas, Srodkoeuropejczyków barzdo interesujący.
Tylko naprawde chcialbym wiedzieć, co pisze się w tej umowie strategycznej międzi USA i Rosją. Pozostaje tylko ufać sojusznikom i naszim negocjatorom. I Polacy są w tym lepszi. Amerykanom ufają tradycyjnie, spólczeństwo czeskie nie. Albo się myle?
