Martynka Martynka
7154
BLOG

CZY TROTYL "WYSADZIŁ" PUŁKOWNIKA RZEPĘ?

Martynka Martynka Polityka Obserwuj notkę 31

 

 

Wieść gminna niesie, że od przyszłego tygodnia pułkownik Rzepa ma przestać pełnić funkcję rzecznika Naczelnej Prokuratury Wojskowej.  Przyznam, że ta informacja mnie zaskoczyła i  zmusiła do kilku przemyśleń. Jeżeli news Romana Osicy z RMF - u się potwierdzi może to oznaczać, że w NPW zaczyna się gorący okres związany z zapowiedzianym w komunikacie z 28 maja br. ujawnieniem wyników badań laboratoryjnych próbek pobranych z wraku TU 154 M, na których wstępnie stwierdzono obecność materiałów wybuchowych. Pułkownik Rzepa od początku wydawał się człowiekiem, który nie do końca radził sobie z powierzonym zadaniem, co, jak sądzę, nie wynikało z jakichś ubytków intelektualnych, ale raczej z konieczności mówienia rzeczy, co do których sam nie był przekonany.

Jak to kiedyś celnie ujął szef ZP Antoni Macierewicz, recenzując film  „Anatomia upadku”, pułkownik Rzepa jest nieudolny w głoszeniu kłamstwa smoleńskiego. Tę opinię można więc uznać za swego rodzaju komplement pod adresem pułkownika, choć jego postawa chluby mu nie przynosi, niezależnie od powodów, które nim kierują. Niemniej jednak nigdy nie potrafił tak zręcznie posługiwać się słowem, jak jego kolega po fachu, pułkownik Szeląg, twórca słynnych już „szelągików”. Co się więc stało, ze postanowiono  odwołać pułkownika Rzepę  i to niemal w przededniu kluczowych dla sprawy smoleńskiej wydarzeń?

Czy powodem jest właśnie owa nieudolność, o której mówił Antoni Macierewicz? Czyżby prokuratorzy oraz ich zwierzchnicy (a zwłaszcza oni)  uznali, że mowa ciała pułkownika Rzepy w chwili ogłaszania ekspertyzy biegłych może przynieść niepowetowane straty?

Być może prokuratorzy znają już wyniki badań laboratoryjnych i wiedzą, że sprawy nie uda się tak łatwo zamieść pod dywan, jak w pażdzierniku 2012 roku. Trudno bowiem będzie przekonać Polaków, zakładając, że wyniki badań laboratoryjnych potwierdziły wskazania detektorów, iż stwierdzony laboratoryjnie trotyl, heksogen i oktogen na wraku rządowego samolotu nie prowadzi do prostej konkluzji: przyczyną rozbicia samolotu była eksplozja.

Czy na taki luskus, luksus powiedzenia prawdy o największej tragedii w najnowszych dziejach Polski, stać polskich prokuratorów wojskowych?

Być może pułkownik Rzepa uznał, iż zadanie go przerasta i zwyczajnie się poddał? Trudno w tej chwili coś pewnego orzec w tej sprawie, ale jednego możemy być pewni: czeka nas gorący okres, a pierwsze zwiastuny wrzenia już widać na horyzoncie. Mam tylko nadzieję, że bez względu na to, kim okaże się następca pułkownika Rzepy oraz bez względu na to, w jaki sposób przekaże Polakom wiadomości o wynikach badań wraku polskiego samolotu, dziennikarze nie odpuszczą tematu i nie zadowolą się mdłymi zaklęciami, których przedsmak poczuliśmy w czasie występów pułkownika Szeląga.

 

 

http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-rzepa-nie-bedzie-juz-rzecznikiem-npw,nId,982482

http://www.npw.gov.pl/491-Prezentacjanewsa-46490-p_1.htm

 

Martynka
O mnie Martynka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka