Martynka Martynka
5328
BLOG

TROTYLOWA GORĄCZKA W NPW?

Martynka Martynka Polityka Obserwuj notkę 96

 

 

Dzisiaj potwierdził się news wrzucony do sieci kilka dni temu przez jednego z dziennikarzy  na temat odwołania ze stanowiska rzecznika NPW prokuratora Zbigniewa Rzepy. Naczelny prokurator wojskowy, pułkownik Jerzy Artymiak poinformował o tym fakcie na stronach NPW. Sam komunikat w dość oględny sposób tłumaczy powody odwołania Zbigniewa Rzepy, ot po prostu, zmiany strukturalne, a nade wszystko uprawnienia Artymiaka do dobierania sobie współpracowników:

„Odwołanie płka Zbigniewa Rzepy wynika z realizowanych zmian strukturalnych w wojskowych jednostkach organizacyjnych prokuratury, przy jednoczesnym uwzględnieniu moich uprawnień w zakresie doboru współpracowników”.

Wygląda więc na to, że pułkownik Rzepa zużył się na tyle, że szef postanowił skorzystać z przysługującego mu prawa i zmienić niewygodnego współpracownika na takiego, który  będzie na tę chwilę odpowiedni. Na czym mogła polegać niedogodność we współpracy z pułkownikiem Rzepą? Powodów takiej decyzji może być wiele. Albo jest plan, by sprawę materiałów wybuchowych odpowiednio medialnie zaciemnić i zmniejszyć siłę rażenia, jakby nie było szokujących informacji, co na chwilę obecną wydaje się najbardziej prawdopodobne, za takim scenariuszem przemawiają dotychczasowe działania NPW. W związku z czym uznano, że pułkownik Rzepa jest, mówiąc kolokwialnie, za cienki do takiej rozgrywki, a do kontaktów z mediami w gorącym, trotylowym okresie trzeba kogoś pokroju pułkownika Szeląga. Nie będzie bowiem łatwo przekonać społeczeństwo, że materiały wybuchowe  są czymś absolutnie naturalnym na samolotach dla VIPów. Albo też pułkownik Rzepa sam doszedł do wniosku, iż zadanie go przerosło  i podziękował za cyrk, jednak ten wariant uznaję za bardzo mało prawdopodobny.

Można się domyślać, że jednak  wbrew zaklęciom prokuratora Szeląga, laboratorium potwierdziło obecność trotylu, heksogenu i oktogenu na wraku tupolewa, stąd też te nieprzypadkowe zmiany w strukturze NPW, nieprzypadkowo dotykające osób odpowiedzialnych za kontakty z mediami.

Nie wydaje się bowiem prawdopodobne, aby fakt nie stwierdzenia przez laboratorium materiałów wybuchowych na wraku TU 154 M oraz konieczność ogłoszenia tej informacji opinii publicznej, mógł spowodować zmianę na stanowisku rzecznika NPW. Inną wskazówką, mogącą sugerować, iż użyte w Smoleńsku detektory nie uległy awarii, są pierwsze słowa nowo powołanego rzecznika NPW, ppłk. Wójcika. W rozmowie z dziennikarzami nie krył, iż pierwszym zadaniem, jakie przed nim stoi, jest sprawa ogłoszenia wyników badań smoleńskich próbek:

„W rozmowie z rp.pl ppłk Wójcik zadeklarował, że w najbliższym czasie spotka się na konferencji prasowej z dziennikarzami. Ma ona się odbyć, gdy Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji przekaże śledczym wyniki badań próbek wraku wraz z opinią czy znajdują się na nich ślady materiałów wybuchowych”.

Jak ppłk Wójcik rozpocznie swoją karierę, jako rzecznik NPW i w czym okaże się lepszy od płk. Rzepy? Wkrótce się przekonamy.

http://www.npw.gov.pl/491-komunikat.htm

http://www.rp.pl/artykul/600898,1020395-Pplk-Wojcik-zastapi-plk-Rzepe-jako-rzecznik-NPW.html

 

 

 

Martynka
O mnie Martynka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka