maruti maruti
63
BLOG

Ryga, Szwecja

maruti maruti Polityka Obserwuj notkę 5

Jak podaje powszechnie adorowana w Salonie 24 Gazeta Wyborcza na Łotwie zainicjowano akcję mającą na celu oddaniu się w niewolę szwedzką. Apel w internecie to reakcja na kryzys, który jeszcze nie zaczął szczytować, a już rozpowszechnił poczucie beznadziei w kraju będącym niegdyś matecznikiem reformatorskiego ducha. Apel wystosowano pewnie do króla szwedzkiego i brzmi ni mniej ni więcej: Zaanektujcie nasz kraj. Łotwa nie zasługuje, aby istnieć. Od piątku uzbierano już 7 tysięcy podpisów pod apelem.

Niezmiernie ciekawe jest, że na wskroś liberalni Łotysze szukają schronienia w prawie komuszej Szwecji. Tak jakby nie było innych ciekawszych wzorców do naśladowania. Po części reakcję Łotyszy tłumaczy zapewne bliskość socjalistycznej Szwecji. No i poza tym głos internetowej mniejszości (zresztą nie do końca poważnej) to nie jest głos narodu.

Koniec końców Łotwy czeka 5% spadek PKB w tym roku, a w przyszłym może nawet i 10%. I  Wiadomo, że taki kryzys nie przejdzie bez oznak niezadowolenia społecznego. Łotysze zadają sobie pytanie: Kryzys jest globalny, ale dlaczego w innych krajach spadek nie jest tak drastyczny, a w takiej Polsce jest co najwyżej zadyszka?

Warto jednak zaobserwować, jak na te oznaki niezadowolenia reaguje rząd łotyski. Po szwedzku? A skądże. Liberalny (choć słowo niezdroworozsądkowy lepiej pasuje) rząd łotyski w Rydze dogadał się z Międzynarodowym Funduszem Walutowym i wspólnie obmyślili wielokrotnie przerabiany plan z przeszłości, który z braku innej nazwy należy uznać za esencjonalniy 'model neoliberalizmu'. Niezmiernie ciekawe jest, że MFW pomimo braku jakichkolwiek przykładów efektywności tego antykryzysowego planu w przeszłości, wciąż go forsuje, jako wymóg uzyskania wsparcia przez Fundusz. Inna rzecz, że jak Zachód szeroki każdy rząd unika planu takiego jaki proponują pożal się Boże ekonomiści z Funduszu. 

Propozycję można podsumować prosto: Pacjent prosi o środki przeciwbólowe, a MFW sugeruje porządną dawkę strychniny.

Rząd już zapowiedział drastyczne cięcie wydatków budżetowych, czyli dorzynanie umierającego popytu wewnętrznego. Zacznie od poobcinania płac budżetówki o średnio 15%, najwyraźniej z zamiarem zarznięcia kulejącej już konsumpcji w społeczeństwie. Do towarzystwa dorzucił podwyżki VAT dla zwykłej z 18 procent do 21 procent, a dla obniżonej z 5 procent do 10 procent. Przy niektórych produktach jak prasa skok jest z 5 procent do 21 procent. Najwyraźniej najlepszym sposobem na przetrwanie kryzysu jest podniszczenie sprzedaży ewentualnie krytycznej prasy. Jak Łotysze nie przeczytają z powodu zbyt wygórowanej ceny to rząd w Rydze będzie mógł spać spokojniej. Nie muszę chyba wspominać, jak podwyżki VAT wpłyną na konsumpcję społeczną i na niektóre już dogorywające branże.

Warto zauważyć, że brutalne pod względem wielkości podwyżki dotyczą podatków pośrednich, które najmocniej uderzą w realny dochód dyspozycyjny rodzin biedniejszych. Jednocześnie jednak liniowy podatek dochodowy pozostaje nienaruszony (a nawet obniżony z 25% do 23%), choć szkodliwość wprowadzenia progresywności podatkowej byłaby dla gospodarki nieporównywalnie mniejsza. Taka decyzja oznaczałoby jednak ideologiczną białą flagę dla całego ruchu liniowego w regionie oraz zarzucenia sztandarowej reformy łotyskich władz.

Rezultat walącej się gospodarki z dodatkiem spadającej konsumpcji całego społeczeństwa, w tym przede wszystkim sektora publicznego, oraz ogólnych spadków wydatków budżetowych kaleczący ogólnospołeczny popyt nietrudno przewidzieć. Tym bardziej, że mamy cały kalejdoskop osiągnięć 'reform' MFW w całym Trzecim Świecie. Dojdzie do pogłębienia krachu, aż ten osiągnie swój ultraskrajny dołek, po czym ze zgliszczy wyłoni się Nowy Wspaniały Świat. Jakoś w tym Nowym Wspaniałym Świecie nie widzę już obecnej ekipy łotyskiego rządu ani podatku liniowego. Optymistycznie patrząc władzę w kraju przejmą zlewicowani lewicowcy ala szwedzcy. Pesymistycznie jakiś lokalny odpowiednik naszego Leppera.  

Biorąc to wszystko pod uwagę nie będzie chyba dla nikogo zaskoczeniem, że  podobny plan 'reform' rządowych na Litwie popiera szokująca liczba... 15% obywateli kraju (sondaż Veidas z końca listopada). A rządzący obecnie chadecy wygrali wybory litewskie 26 października...   

Dodam na koniec, że za miedzą w równie 'liberalnej' Estonii sposobem na kryzys jest zamykanie ust wszelkim politycznie niepoprawnym osobnikom (pod groźbą więzienia), którzy śmią twierdzić, że kraj czekają ciężkie czasy i nie warto w niego inwestować. Oto duch liberalizmu?  Czy raczej jego powykręcana atrapa?

maruti
O mnie maruti

"Without a winking smiley or other blatant display of humour, it is impossible to create a parody of fundamentalism that someone won't mistake for the real thing." - Nathan Poe. Z dedykacją dla denialistów.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka