Bardziej informacja niż notka: Właśnie oglądam mecz Sevilla z Osasuna. Na boisku w ataku pierwszego bryluje Frederic Kanoute, urodzony we Francji reprezentant Mali. Pod białą koszulką widać, że szykuje się mały skandalik pod warunkiem, że Kanoute strzeli gola. Widać nieźle jest zmotywowany i bardzo chce strzelić.
Dlaczego?
Bo pod białą koszulką Sevilli Kanuote najwyraźniej ma koszulkę Palestyny, zapewne jeszcze z jakimś przesłaniem.
Co ciekawe w Osasunie gra Irańczyk Nekounam i subiektywnie obserwując zdaje się być bardzo łagodny wobec Kanoute. Zapewne w duchu przyłączy sie do politycznego protestu Kanoute.
Gol to pewna żółta kartka dla Kanoute. Ciekawe, czy za wprowadzanie polityki na boiska będą jakieś inne reperkusje? Nie wiem, jak inni, ale dzisiaj kibicuje Malijczykowi.
Update: Kanoute miał trzy piękne okazje do strzelenia gola, ale raz dał ciała, raz popisał się bramkarz, a trzecim razem zdarzył sie cud. Czyżby jednek interwencja boska po stronie proizraelskiej?
