Mat Szczasiuk Mat Szczasiuk
518
BLOG

Wprowadzenie stanu wojennego oczami studenta rocznik '91

Mat Szczasiuk Mat Szczasiuk Polityka Obserwuj notkę 7

Gdy Wojciech Jaruzelski wprowadzał stan wojenny 13 grudnia 1981 r. mnie na świecie jeszcze nie było. Nie miałem okazji doświadczyć widoku czołgów na ulicy czy starć z milicjantami. Na szczęście mnie wtedy nie było na świecie. Urodziłem się już w roku 1991 i mam to szczęście, że wychowałem się już w wolnej Polsce. Rodzice od samego początku żmudnego procesu wychowywania mnie, wpajali mi pewne uniwersalne wartości moralne. A to, że nie wolno kraść, oszukiwać czy bić innych. Dziecku jest oczywiście łatwo w te zasady uwierzyć i przestrzegać ich. Życie, nazwijmy je "prawie dorosłe", pokazało, że pewne zasady, jaki z domu wyniosłem można czasem naginać w imię wyższych celów. Na przykład można kogoś oszukać, gdy nie chce się komuś zrobić przykrości szczerością, czy też można w ramach obrony koniecznej posłać kilka ciosów napastnikowi, czy też przy użyciu kilku mocniejszych słów wytłumaczyć komuś, że nie należy dewastować przystanków autobusowych itp. Jednak zachowałem nadal "dziecinną wiarę" w uniwersalne zasady, których i tak w pełni zdefiniować nie jestem w stanie. Ogólnie nazywam je "podstawowymi wartościami moralnymi", to jest takimi, które prowadzą do czynienia dobra, a przeciwstawiania się złu. Taka postawa pozwala wpływa na to, że wprowadzenie stanu wojennego i postać samego generał Jaruzelskiego jest przeze mnie odbierana negatywnie.

Nie wnikam w spór czy wprowadzenie stanu wojennego było słuszne czy nie. Czy groziła nam interwencja ZSRR czy nie, bo to z punktu widzenia moich rozważań nie ma sensu. Stan wojenny zostal wprowadzony i już. Pytanie jest takie, jakie skutki to wywołało. Skutki są takie, że mnóstwo osób zostało bezprawnie aresztowanych, pobitych czy nawet zamordowanych. Z moich obserwacji wynika, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Zatem wniosek jest prosty: Jaruzelski, jako, że wprowadził stan wojenny, bierze na siebie całą odpowiedzialność za jego skutki. Przywołam jeszcze wydarzenia Grudnia '70, kiedy to zamordowano 45 osob(oficjalne źródła) a ponad tysiąc zostało rannych. To też jest wina Wojciecha Jaruzelskiego. Ta postać zasługuje na najwyższą naganę moralną! Człowiek który ma na swoim sumieniu śmierci dziesiątek jeśli nie setek ludzi!

Pozostawienie tego człowieka bez jakiejkolwiek wymiernej kary jest zwykłym barbarzyństwem moralnym. Społeczeństwo i państwo(!) nie powinno dopuścić do tego, by człowiek pokroju Jaruzelskiego nie poniósł kary za wszystkie zbrodnie jakich dokonał. Mało tego. Polscy politycy, zamiast odciąć się od generała i potępić jego moralną postawę, nobilitują go. Pełną perfidią było zaproszenie Jaruzelskiego na posiedzienie BBN przez Bronisława Komorowskiego.

Jestem załamany tak zepsutą klasą polityczną. Rozumiem, że polityk musi od czasu do czasu zagrać PR-em, ale to przeszło majśmielsze oczekiwania. Wszelkie moralne bariery i granice jakie mogą występować w  państwie praworządnym zostały złamane. Stąd popieram protesty przeciwko Wojciechowi Jaruzelskiemu i ówczesnym aparatczykom komunistycznym! Niech cała klasa polityczna wreszcie zobaczy, że są wartości, ktore nie mogą być naruszane!

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka