Mat Szczasiuk Mat Szczasiuk
383
BLOG

Sprzedajne miernoty

Mat Szczasiuk Mat Szczasiuk Polityka Obserwuj notkę 1

Obecny rok będzie rokiem próby dla wszystkich polskich ugrupowań politycznych oraz ich liderów. Polacy stoją przed nielada wyzwaniem. Zagłosować na Platformę Obywatelską, która de facto nic nie robi i nie ma pomysłu nawet na to co mogłaby zrobić. A może postawić na Prawo i Sprawiedliwość, które upomina się nieustannie o prawdę i sprawiedliwość na każdej niemal płaszczyźnie społecznego i politycznego życia. Jest jeszcze Sojusz Lewicy Demokratycznej. Co prawda SLD jako takie się nigdy nie sprawdziło i nie wydaje się by miało jakiś konkretny plan na państwo, ale w końcu sam Napieralski jeszcze nie miał okazji rządzić, więc czemu nie? No i Polskie Stronnictwo Ludowe. Ono i tak się dostanie, z wynikiem lepszym bądź gorszym, ale w sejmowych ławach zasiądzie. Do tego Polska jest Najważniejsza. Największy test czeka tą partię, bo jej celem jest dostanie się do Sejmu, a szanse te są 50/50. Albo się dostanie albo nie.

Wyborcy w tym roku będą mieli twardy orzech do zgryzienia. Przede wszystkim dlatego, że żadna z wymienionych przeze mnie parti, nie ma konkretnego planu na Polskę. Platforma Obywatelska jako partia pseudoliberalna doprowadziła do straszliwego rozrostu polskiej biurokracji. Prawo i Sprawiedliwość nieustannie męczy Naród pieśnią smoleńską, której społeczeństwo nie chce już słuchać. Sojusz Lewicy Demokratycznej napala się na ponad 20 procentowy wynik wyborczy niczym szczerbaty na suchary, a jego hasło jest bardzo proste i do znudzenia przypomina klasyczne: "Oni już byli. Oni rządzili. Oni muszą odejść". PSL jak to PSL do sejmu wejdzie i gotów jest wejść w koalicję z każdym, nawet z samym diabłem.

W polskiej polityce nie widać na razie człowieka, który wziąłby na siebie odpowiedzialność i podjął się trudu reformy państwa. Tuskowi, Kaczyńskiemu czy Napieralskiemu zależy na władzy. Władzy rozumianej nie jako narzędzie do realizowania pewnych polityczny, społecznych czy gospodarczych celów, ale władza jako cel sam w sobie. Mamy miałkich polityków, którzy nie potrafią wziąć się do roboty i zrobić czegoś co uleczyłoby, albo jak niektórzy wolą zapobiegłoby licznym chorobom naszej ojczyzny. Brak w dzisiejszej polityce idei! Nie ma wolnorynkowców ani socjalistów. Nie ma konserwatystów ani postępowców. Jest jedna masa miernot.

Obserwując polską scene polityczną, jak większość Polaków przyjmuję pozę Stańczyka i zastanawiam się dokąd ten kraj zmierza. A właściwie dokąd prowadzą nas ci, których sami jakimś cudem wybraliśmy. Kryzys gospodarczy hula po całym świecie, państwa zreflektowały się wreszcie i zaczynają oszczędzać, podczas gdy u nas politycy bardziej przypominają tanią dziwkę, która każdemu jest w stanie dać to i owo. I wciąż mnie zastanawia, czy ona daje dla pieniędzy czy z przyzwyczajenia, a może taki po prostu ma charakter?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka