Mefi100 Mefi100
206
BLOG

Bombowiec

Mefi100 Mefi100 Rozmaitości Obserwuj notkę 0

 Wujek był prezesem Kółka Rolniczego. Były tam ciągniki, które my, dzieci, nazywaliśmy bombowcami. Być może ze względu na to, że wydawały taki niski, basowy, dźwięk. W tych ciągnikach wyciągało się kierownicę, wkładało gdzieś z boku i używało jako rozrusznika. Gdy już zapalił to umieszczało się ją na dawnym miejscu.
Jeden z tych traktorów stał na podwórku przed domem wujka. Kuzyn nie dość, że był ode mnie starszy, to i był znacznie bardziej wyrośnięty. Namówiłem go by spróbował tą maszynę odpalić. I o dziwo odpalił! A jak już odpalił to się wystraszył. Musiałem, więc, przejąć od niego kierownicę. Ruszyłem. Powoli, bo powoli. I niedaleko. Po przejechaniu kilkunastu metrów wpadłem do silosu. W sumie nie było zbyt głęboko. Ale nie zdołałem już się  stamtąd wydostać. Więc go zostawiłem. Przecież w następnym dniu szedłem do szkoły.
Nazajutrz, w drodze do szkoły, mijałem dom wujka i silos z traktorem. Bo ciągle tam jeszcze był. Ten traktor. Dodatkowo byli tam jeszcze kółkowi pracownicy. W rękach dzierżyli długie drągi. I próbowali nimi jakoś podważyć traktor. Nie wiedziałem tylko, że mnie także wspominali. Nawet nie powiem jak. Całe szczęście, że czasy średniowiecza już dawno minęły. Nie wiedząc o ich nastrojach powiedziałem wesoło:
- Dzień dobry!
Jeszcze raz powiem: całe szczęście, że czasy były współczesne. Inaczej by mnie ukamienowano. Tymi drągami.

Mefi100
O mnie Mefi100

Świat ten jest już tak zbudowany: rządzą nim nie najmądrzejsi lecz najbardziej bezwzględni, Często też, zwyczajni głupcy. Niestety, nie jestem jeszcze wystarczająco stary żeby mi skleroza pozwoliła o tym zapomnieć.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości