mefistofeles mefistofeles
74
BLOG

Wielki Brat z Mountain View

mefistofeles mefistofeles Polityka Obserwuj notkę 6

Lubisz psy, smooth jazz i iberyjską poezję. Pracujesz w dziale reklamy firmy takiej to a takiej. Twoi znajomi to [tu długa lista, z wyróżnieniem kto jest kim i w jakich relacjach]. W soboty o 14 chodzisz na tenis a we wtorki i czwartki na kurs francuskiego. Dostałeś z Francji konkretną ofertę, zastanawiasz się tylko czy nie spróbować ponegocjować ze swoim szefem. Dobra rada - nie słuchaj rad Zbyszka, wylecisz na zbity pysk... Pojutrze macie specjalną naradę. Bardzo ciekawe slajdy chcesz pokazać, takiej kampanii jeszcze nie było w tym kraju, zmień tylko kolor tła - nic nie wiadać. Narada ma trwać 2 godziny, ale do domu wrócisz dużo później - umówiłeś się z tą lalą, co ją poznałeś na forum o dalmatyńczykach. Ze zdjęcia ładna, ale uważaj - ona chyba gustuje w murzynach z długimi, no wiesz... Żona się nie dowie, bo o 22 masz ją odebrać od fryzjera. Nie zastanawiałeś się czemu tak późno się umawia na strzyżenie? Co jeszcze wiemy? Sporo, ale zostawimy sobie to na później. Skąd to wiemy? A wygooglaliśmy sobie.

Kilka dni temu Stefan Weber z Salzburga i Herman Maurer z Grazu wezwali Komisję Europejską i Parlament Europejski do "złamania monopolu Google jako wyszukiwarki internetowej". Zaproponowali by powołać państwowy projekt europejskiej wyszukiwarki. Oczywiście zostało to obśmiane, niektórzy (np Janusz Korwin-Mikke) uznali to wręcz za atak na prawo ludzi do wyszukiwania informacji. Niestety - ci dwaj panowie mają sporo racji - przynajmniej w kwestii zagrożenia prywatności. Co gorsza - jest w tym przede wszystkim wina nas, użytkowników.

Kiedy Google startował na rynku wyszukiwarek zaoferował coś zgoła odmiennego od konkurencji. Zamiast ciężkich portali jak Altavista czy Yahoo prostą stronę z jednym polem formularza. Jednak najcenniejsze kryło się pod spodem. Rewelacyjny, nowatorski algorytm wyszukiwania i klasyfikowania wyników. O ile w Altaviście na wynik czekało się nawet kilkadziesiąt sekund w Googlu był to ułamek sekundy. Nic więc dziwnego, że Google szybko podbiło serca użytkowników wykańczając konkurencję. Słowo "googlać" stało się synonimem szukania w sieci.

Skąd mieli na to fundusze? Z równie nowatorskiego systemu reklamy kontekstowej dopasowującej reklamy do zapytań użytkowników. Z czasem reklamy Googla podbiły także inne strony (proszę przyjrzeć się choćby tej stronie). Mimo to nadal byliśmy względnie bezpieczni. Przechowywane były wyłącznie dane o IP, jednak w przypadku zmiennego numeru niemożliwym było przygotowanie kwerendy zapytań jednego użytkownika na przestrzeni dłuższego czasu bez listy numerów z jakich się łączył.

I wtedy pojawił się gmail. Rewelacyjny system bezpłatnych kont pocztowych. Nieograniczona wielkość skrzynki (przydział powiększa się w miarę wyczerpywania poprzedniego), wyszukiwanie listu po treści etc. Żeby móc skorzystać z gmaila trzeba było mieć na googlu konto. Nie każdy zauważył, że po opuszczeniu gmaila nadal mogliśmy być zalogowani do googla. Od tego momentu nasze wyszukiwania przestały być anonimowe - zaczęły być przypisane do konkretnego użytkownika. Oczywiście - jest to wygodne - z czasem algorytm się nas uczy dopasowując wyniki do tego co wybieramy. Możemy sobie dzięki temu też spersonalizować główną stronę dodając różne widgety - np z pocztą czy kalendarzem. Właśnie - nie wspomniałem o Google Callendar - doskonałym terminarzu dostępnym przez www, na głowę bijącym dostępne dotąd aplikacje.

Ostatnim dużym projektem jest Google Docs - pakiet biurowy dostępny przez przeglądarkę - dzieki niemu mamy dostęp do naszych dokumentów z dowolnego komputera podłączonego do sieci.

Przytoczona wyżej fikcyjna rozmowa obywatela z bezpiecznikiem może być w bliższej lub dalszej całkiem realna. Historia wyszukiwań, poczta elektroniczna, terminarz może powiedzieć o nas dosłownie wszystko. Jeśli używamy Google Desktop, który aby lepiej wyszukiwać dane na naszym dysku przesyła informację o nich na zdalne serwery, to już jesteśmy kompletnie utopieni...

Blog o podróżach. Dawniej moich, teraz naszych. Zapraszamy na nasz fb po więcej zdjęć. www.facebook.com/NosiNasBardzo

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka