mefistofeles mefistofeles
458
BLOG

Dotknięcie Pustki

mefistofeles mefistofeles Kultura Obserwuj notkę 7

Fajny film wczoraj widziałem. Momenty były, masz! Dwóch gości się wspinało w Andach, weszli na górę, nagle przy zejściu jeden złamał nogę. I klops. To ten drugi zaczął go opuszczać na linie. Nagle, masz ci los, ten połamany się zaklinował - ni w te, ni we wte. Rozumiesz, obaj nie mogli się ruszyć. No to ten z góry, Simon mu było, wziął scyzoryk i ciach - przeciał linę, wiesz jakby tego nie zrobił zginęli by obaj bo siekło śniegiem niemożebnie. Ten połamany spadł do jakiejś szczeliny.

Ale to nie koniec. Simon zszedł na dół, a Joe, rozumiesz, ten połamany, się obudził w szczelinie. Zobaczył, że go odcięli ale się strasznie nie wkurzył. Opuścił się niżej, na samo dno szczeliny, a to chyba ze 30 metrów było. I idzie sobie tym dnem, znaczy się czołga, bo iść nie moze. Patrzy - dziura - na zewnątrz. No to się wygramolił i zaczął kuśtykać na jednej nodze przez lodowiec. Wiesz - tu szczelina, tam szczelina, nie ma co pić - tylko sam śnieg, ale on idzie. W końcu po 3 dniach doszedł do obozu. A Simon w tym czasie spalił jego rzeczy i już miał wychodzić, ale w noc przed zwinięciem obozu usłyszeli (bo tam jeszcze jeden gościu był) jakieś jęki. Patrzą - a to Joe - jeszcze żywy. Mówię jaka historia.

Brzmi niewiarygodnie, prawda? Filmy o górach zwykle raczą nas różnymi ciekawymi rzeczami jak Izabela Scorupko skacząca nad przepaścią na 8000 czy Sly Stallone w podkoszulku na 4000 metrów. Mimo to "Touching the Void" (w Polsce rozprowadzany nie wiadomo czemu jako "Czekając na Joe" - przecież nie czekali) niewiarygodnością bije je na głowę. Facet przecież gramoli się ze złamaną nogą pod lodem a potem parę kilometrów przez lodowiec.

Co w tym jest najlepszego i czemu film zrobił na mnie takie wrażenie? Bo historia jest w każdym calu prawdziwa. Joe Simpson i Simon Yates w 1985 roku naprawdę przeżyli tą przygodę podczas zejścia z Siula Grande, opisaną później przez Simpsona w książce "Dotknięcie Pustki". Jak można się domyślać na Simona po powrocie do Anglii spadła fala krytyki całego środowiska za odcięcie partnera (decyzję podjętą jednostronnie). Najciekawsze w tym jednak jest to, że najgorliwszym obrońcą Simona był sam odcięty Joe. Zresztą jedne z jego pierwszych słów po dotarciu do obozu brzmiały "spoko, zrobiłbym to samo".

O czym jest to film? Wbrew pozorom nie o górach, choć zdjęcia robią niesamowite wrażenie. To jest film o ludziach. O tym, że czasem naprawdę trzeba wybrać mniejsze zło oraz o tym, że ludzki upór potrafi działać cuda. Polecam.

Blog o podróżach. Dawniej moich, teraz naszych. Zapraszamy na nasz fb po więcej zdjęć. www.facebook.com/NosiNasBardzo

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura