Rozbawił mnie dzisiaj pomysł PO by przedstawić narodowi nieco zapomnianego asa gospodarki , pana Wilczka.
Nie, nie bójcie się państwo, jego nie patroszono . Zresztą wczoraj osobiście słyszałam jak "nieopacznymi" żartami nazwał kandydat Komorowski ( tak, ten od zgody, no naprawdę zgody) chamskie odzywki Palikota i jak za nie serdecznie przepraszał. Nawet za bajkę o Kapturku czerwonym przepraszał. Szkoda, że Palikot szarpiąc struny tuż za ścianą nieopodal studia na te słowa nie spakował swej chamskiej ordynarnej ekipy i z podkulonym ogonem w lubelskie swe pielesze nie pomknął .
Wracając jednak do Wilczka. Po swej tyradzie , która można w skrócie określić - "nie głosujcie na Kaczyńskiego, bo nie głosujcie na Kaczyńskiego, z powodu , że nie powinniście na Kaczyńskiego głosować" powiedział " Oddam swój głos na ....... no właśnie. Stojący obok Kidawa Błońska i Nowak osłupieli, bo dobrą chwilę kolejny chyba członek ich honorowego komitetu poparcia zapomniał na kogo to nawołuje do głosowania!!! Po dobraj chwili sprytnie dodał "kandydata Platformy Obywatelskiej". No ale jazda była , no !
A na dobranoc, przed cisza wyborczą polecam nowy tekst profesora Krasnodębskiego w Rzeczpospolitej. Nic dodać, nic ująć.
